psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

MILICJANT TEŻ CZŁOWIEK...

MILICJANT TEŻ CZŁOWIEK

Było to w latach 80-tych. Wuj mojej żony pracował, w pewnym przedsiębiorstwie budowlanym, jako kierowca Żuka. Takiego Żuka do przewozu osób. Razu jednego robota była dość daleko od bazy i musiał on robotników w poniedziałek zawieźć do pracy, a w piątek dostarczyć pod troskliwe skrzydła wytęsknionych żon. Była to nieliczna brygada (około 10 sztuk), więc spokojnie dawał radę jednym kursem. Któregoś piątku oprócz stałej załogi, było jeszcze 4 chętnych do powrotu rzeczonym Żukiem. Jako, że wuj miał dobre serce, to zapakował wszystkich do samochodu i mknie do domku. Oczywiście, jak to w życiu bywa, szanowny pan milicjant upatrzył sobie Żuczka do kontroli. Pomachał lizaczkiem i wuj grzecznie zjeżdża na pobocze. Zatrzymuje się przy milicjancie, odsuwa szybę i mówi:
- I co machasz? Nie widzisz, że pełno jest? Nikogo już nie zmieszczę...
Podobno obyło się bez mandatu.

Nauczycielka, która prowadziła...

Nauczycielka, która prowadziła zajęcia z grupką dzieci chciała poszerzyć ich horyzonty stosując w procesie dydaktycznym różnego rodzaju ćwiczenia percepcji zmysłowej. Pewnego dnia przyniosła do klasy mnóstwo małych cukierków o różnych smakach i powiedziała:
- Dzieci, chciałabym żebyście zamknęły oczy i spróbowały zgadnąć jakiego smaku jest cukierek, którego wam dam.
Dzieciaki z łatwością zidentyfikowały smaki: wiśniowy, cytrynowy, miętowy, ale gdy nauczycielka dała im cukierek o smaku słonecznika, żadne z nich nie potrafiło rozpoznać smaku.
- Dam wam wskazówkę - rzekła nauczycielka - powinno się wam to skojarzyć z tym jak wasi rodzice zwracają się często do siebie.
W tym momencie jeden z chłopców zaczął kaszleć i pluć po czym krzyknął:
- Chłopaki, wyplujcie to natychmiast - to jest smak wrzodu na dupie !!!

Na laweczce w parku siedzi...

Na laweczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak okolo 40. Ona czyta ksiazke. On rozglada sie ciekawie dookola. W pewnym momencie rozlega sie krzyk kobiety :
- Ratunku, policjaaaa!!!
Jak spod ziemi wyrasta patrol Strazy Miejskiej.
- Co sie stalo?
- Ten facet chcial mnie zgwalcic. Aresztujcie zboczenca.
- Co pan ma na swoja obrone? - straznik zwraca sie do mezczyzny.
- Paa-panie wlaa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-eruja go-golebie. To-o ja mo-mo-mowie: " Mo-mo-moze my-y by-by-bysmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one". Ty-tylko ze za-za-za-nim skon-skonczyle-e-em mo-mo-mowic. to-o-o ku-ku-k***a sy-y-ytuacja-a u go-go-lebi sie-e-e ra-ra-radyka-a-alnie zmie- zmie-zmienila.

W kawiarni rozmawiają...

W kawiarni rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, że ja jeszcze nigdy nie zdradziłam męża?
- Czekaj… Ale Ty się chwalisz, czy uskarżasz?

Czerwony kapturek dostał...

Czerwony kapturek dostał na urodziny nowy rower, uradowana dziewczynka wybrała się na rowerową wycieczkę do lasu, nagle zza krzaków wyskoczył wilk i połamał rowerek. Następnego dnia do leśnego baru wpada niedźwiedź:
- Kto do ku@#y nędzy roz@#$#@olił kapturkowi rowerek?!?!
- Niby ja, powiedział wilk po czym pobiegł i zespawał rowerek.
Sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie aż pewnego razu kapturek zaczepia wilka:
- Wilku, dlaczego masz takie wielkie oczy?
- Od spawania głupia pi@#o!

Wiejskie małżeństwo z...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Skończyły się wczasy,...

Skończyły się wczasy, Kowalski powrócił na łono rodziny, do żony i dzieci.
Po trzech miesiącach otrzymuje list od koleżanki: "Drogi Jasiu, pamiętasz ten wspaniały zachód słońca, który oglądaliśmy przez okno twojego pokoju? Okazało się, że wtedy nie tylko słonce zaszło...".

Do willi bankiera włamali...

Do willi bankiera włamali się dwaj złodzieje. Zakneblowali i związali bankiera, posadzili na fotelu i zabrali się do rozpruwania kasy. Po pewnym czasie ocierając pot z czoła, jeden z bandytów zwraca się do drugiego:
- Spójrz, bogatemu to zawsze dobrze, siedzi sobie taki w fotelu i patrzy, a ty człowieku męcz się z tą kasą!

Sika pijak na ulicy,...

Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi:
- No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.
Facet wyciąga stówę, a policjant:
- Nie mam wydać.
- Lej pan, ja stawiam.

Dżepetto przypadkiem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.