psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Przychodzi zajączek do...

Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia.
- Poproszę chleb z górnej półki.
Niedźwiedź wchodzi na gorę i podaje chleb.
Następnego dnia:
- Poproszę chleb z górnej półki.
Niedźwiedź wchodzi na gorę i podaje chleb.
Historia powtarza się przez kilka dni.
Niedźwiedź się zdenerwował wszedł na gorę i czeka.
Przychodzi zajączek:
- Poproszę masło z dolnej półki.
Niedźwiedź schodzi podaje masło.
- I jeszcze chleb z górnej półki.

Zrozpaczony facet wchodzi...

Zrozpaczony facet wchodzi do kuchni, rozgląda się dzikim wzrokiem.
Spojrzenie pada na nóż. Ogląda go dokładnie i mówi do siebie:
"nie, niee tak", spogląda na hak żarówki, podstawia taboret i zaczyna zdejmować pasek spodni.
Po chwili pod nosem: "niee, nie tak". Otwiera okno, przez które widać szczyty wieżowców i wchodzi na parapet. Po chwili zwątpił i ostrożnie schodzi. Na głos do siebie: ‘niee, mam już dość! Muszę z sobą skończyć. Muszę!’
Jego wzrok pada na piekarnik. Otwiera klapę, wkłada głowę do środka i odkręca wszystkie kurki.
W tym momencie kamera oddala się od sceny, głos zza kadru: ‘GazProm – marzenia się spełniają!’

Facet przychodzi do szpitala,...

Facet przychodzi do szpitala, gdzie jego żona rodzi wieloraczki. Pyta położną:
- Jak tam moje dzieci?
- Na razie ma pan dwoje.
Facet wsuwa położnej dwustuzłotowy banknot w dłoń:
- Reszty nie trzeba.

Zdzisiek ożenił się z...

Zdzisiek ożenił się z jedną z dwóch ślicznych bliźniaczek.
- Ciekawe, jak ty je rozróżniasz? - pyta kolega.
- Co ja głupi jestem?! Nawet nie próbuję.

Aby uniknąć złapania...

Aby uniknąć złapania świńskiej grypy, Światowa Organizacja Zdrowia zaleca trzymanie się z daleka od obszarów, gdzie gromadzą się duże ilości ludzi.

Natasza: - Poruczniku?...

Natasza: - Poruczniku? A czemu wy macie cały płaszcz utytłany w błocie?
Rżewski: - To nie błoto, tylko gówno. Wczoraj wieczorem pochlaliśmy z generałem i postanowiliśmy wyruchać krowę. To krowie gówno.
Natasza: - Czasami nie wiem poruczniku... Czy wy jesteście dowcipniś czy fantasta?
Rżewski: - A zapytajcie sama generała!
Natasza: - Generale! Jak sądzicie czy por. Rżewski to dowcipniś czy fantasta?
Generał: - Oczywiście, że dowcipniś. Wczoraj jebaliśmy razem krowę. I jak była moja kolej to kopnął stołek, na którym stałem i się wyj***łem. Prosto na Rżewskiego i obaj wpadliśmy w krowie gówno.

Pijak podchodzi do policjanta...

Pijak podchodzi do policjanta stojącego na ulicy.
-Czy mogę koło pana postać?
-Nie wypada, aby palant stał przy sokole - odpowiada policjant.
W tym momencie pijak unosi ramiona i mówi:
-To ja już odlatuję!

Ojciec czyta synkowi...

Ojciec czyta synkowi bajkę na dobranoc:
- ... jak zobaczył książę Kopciuszka na balu, to przez cały wieczór nie mógł oderwać od niej oczu...
W tym momencie synek podnosi się i pyta:
- Tatusiu, a po co księciu były potrzebne oczy Kopciuszka?

Wpada Amerykanin do polskiego...

Wpada Amerykanin do polskiego baru i krzyczy na całe gardło:
- Ja słyszałem, że wy Polacy jesteście strasznymi pijakami. Dam 1000 dolarów, jeśli jeden z was wypije na raz litr wódki.
W barze cisza, nikt się nie zgłasza, jeden facet nawet wybiegł z baru.
- No co? Nie ma nikogo chętnego?
Nagle wpada ten sam koleś, który wybiegł z baru i mówi:
- Ty, amerykaniec, zakład dalej ważny?
- Tak.
- Barman dawaj litra wódki - mówi Polak.
Polak wziął butelkę, przechylił i wypił całą. Amerykaniec z niedowierzaniem dał mu 1000 dolarów i mówi:
- No, jesteś twardy jak stal. Ale powiedz gdzie byłeś jak wybiegłeś z baru?
- Byłem w barze naprzeciwko zobaczyć, czy mi się uda.

ZGŁODNIAŁEŚ? ZJEDZ COŚ...

ZGŁODNIAŁEŚ? ZJEDZ COŚ

Jakiś czas temu dorabiałem jako sędzia piłkarski (no niestety zrezygnowałem, ale mam nadzieję jeszcze do tego wrócić) no i podczas jednego z meczów, bramkarz tak zderzył się z zawodnikiem swojej drużyny, że tamten wbił mu "jabłko Adama". Bolesna kontuzja i bramkarz przez pewien czas nie mógł oddychać. Trochę trwało, aż w końcu się pozbierał, wiec wracam na linię. Jakiś kibic krzyczy do mnie:
- Panie sędzio! Co mu się stało?
Jako, że szła kolejna akcja i nie miałem czasu odpowiedzieć pełnym zdaniem:
- Wbił mu jabłko.
No i dosłyszałem tylko komentarz:
- Co za typ. Jeść jabłko w trakcie meczu...