Siedzi mąż na cmentarzu przed grobem swojej żony i mówi:
-Gdybyś żyła bym za ciebie wynosił śmieci mył naczynia chodził na zakupy i bym ci kupił te wymażone futro z norek.
Nagle grób zaczyna się ruszać a mąż na to:
-Nie znasz się na żartach?
Głos dziewczynki z podwórka w kierunku otwartego okna:
- Ałłłaaa! Mamo! Jasio mi wsadził patyk do oka!
Głos ojca sprzed telewizora:
- Mama wyszła! A Jasiowi powiedz, że jak zrobi to po raz drugi to już na niego więcej nie spojrzysz!
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Gutek sobie ostatnio samochód kupił.
- Nie, to nie jego.
- Mówię Ci, że to jego.
- Skąd wiesz?
- Bo z nim gadałam. Mówił, że to Toyota Karola.
Idę z pracy do domu. Skręcam w dół naszej głównej handlowej ulicy, rozpędzając się do mach 3 (dzisiaj na luzie). Dochodzę do skrzyżowania, na którym zawsze skręcam i na samym środku widzę jakiegoś człowieczka z pudłem i wystającymi z niego jakimiś papierami. Do uszu dochodzi jego wrzask:
- Kalendarze! Za 3 złote! Termin ważności - DO KOŃCA ROKU!
Połowa zakrętu - wtedy słyszę:
- KALENDARZE ZA 3 ZŁOTE! JAK KTOŚ NIE MA TO POŻYCZĘ!
Aż miałem ochotę podejść, pożyczyć na dwa kalendarze i pójść sobie po Pepsi...