psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

- Stój, bo strzelam!...

- Stój, bo strzelam!
-Stoję!
Strzelam - krzyknął do Boruca napastnik Ukrainy.

U fryzjera:...

U fryzjera:
- Chciałbym się ogolić.
- Znudziła się panu broda?
- Nie, ale zapomniałem już jak wyglądam.

NIEZŁE JAJKA...

NIEZŁE JAJKA

W radiu Daukszewicz przed chwilą opowiadał, jak to wracał sobie z ryb i zatrzymał się w pewnym zajeździe na Mazurach, w celu uzupełnienia kalorii. W zajeździe zamawia jajecznicę, chlebek z masłem i kawę. Kobieta przyjmuje zamówienie, wychodzi na zaplecze i słychać, że dzwoni gdzieś podekscytowana. Po paru minutach pod zajazd podjeżdża samochód z piskiem opon, wbiega do środka zdyszany facet z zapasem jaj w rękach i zwraca się do Daukszewicza:
- Panie Krzysiu, Iwonka od razu pana poznała i zadzwoniła. Jajka przywiozłem, bo widzi pan, nam Sanepid wczoraj kuchnię zamknął, ale specjalnie dla pana usmażymy.
Ponoć jakoś stracił apetyt...

Spotyka się dwóch dresiarzy:...

Spotyka się dwóch dresiarzy:
- Ty jaki masz Zaje****y zegarek!
- Dzięki, prezent od siostry.
- Ale ty nie masz siostry!
- No nie mam, ale tak jest napisane na zegarku.

Przychodzi Baca do spowiedzi,...

Przychodzi Baca do spowiedzi, zaczyna się spowiadać i mówi:
- Proszę księdza ukradłem łańcuch.
Ksiądz pyta:
- Jaki?
Na to baca:
- Taki zwykły, trzy metrowy.
- A co było na końcu tego łańcucha?
- Krowa...

Chłopak namawia dziewczynę:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Felek idzie do spowiedzi....

Felek idzie do spowiedzi. Przed kościołem widzi swojego kolegę, który biega koło budynku. Zdziwiony pyta:
-Dlaczego tak biegasz?
-Ksiądz jako pokutę nakazał mi obiec kościół dziesięć razy. Jeden raz za każde przekleństwo, które wyrwało mi się z ust.
-Żartujesz! To ja wracam po rower!

Spotyka się dwóch mężczyzn...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Baco, a umiecie powiedzieć...

Baco, a umiecie powiedzieć chrząszcz brzmi w trzcinie?
- A co mom ni umić?
- No to mówcie
- Chrobok burcy w trowie.

Przychodzi dwóch pijaków...

Przychodzi dwóch pijaków do sklepu i jeden mówi:
- to weź dwie
- nie, po co dwie jedna wystarczy
- mowię Ci weź dwie
- nie, bo się zmarnuje i co będzie?
- nie zmarnuje się, bierz dwie
- no dobra ale biorę je na Twoja odpowiedzialność
- dobra
I mówi do sprzedawcy:
- to skrzynkę wódki i dwie oranżady.