psy
fut
emu
lek
#it
hit
syn

Jest pogrzeb... Trumna...

Jest pogrzeb... Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty... Nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę.

Facet zbiera w lesie...

Facet zbiera w lesie grzyby, a tu zza krzaka wychodzi staruszka z dubeltówką i woła:
- Czy pan, młody człowieku, nie chciał mnie może zgwałcić?
- Ależ skąd! Co też babci do głowy przychodzi?
- A tu trzeba będzie...

Idzie policjant w mieście,...

Idzie policjant w mieście, patrzy a kilka metrów przed nim klaun rozmawia przez telefon.
Klaun mówi do słuchawki:
- Kuchnia Halina, nie mogę dzisiaj wrócić wcześniej!
Podchodzi do nie go policjant i mówi:
- Dostaje pan mandat.
- Za co?
- Za użycie niecenzurowanego słowa.
- Jakiego?
- Kuchnia.
Klaun znowu przykłada słuchawkę i mówi:
- Ej Halina dzisiaj Wigilia bo pies do mnie gada?

Pewnego dnia Jasiu przychodzi...

Pewnego dnia Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:
- Mamo, spotkałem po drodze księdza i powiedziałem mu dzień dobry!
- Jasiu, księdzu nie mówi się dzień dobry tylko "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".
Następnego dnia Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:
- Mamo, spotkałem po drodze faceta trzymającego świnie i powiedziałem mu "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".
- Jasiu, do takiego faceta nie mówi się "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" tylko "trzymaj bo Ci ucieknie".
Następnego dnia Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:
- Mamo, spotkałem po drodze listonosza sikającego pod krzaczkiem i pozwiedzałem mu "trzymaj bo Ci ucieknie".

SUBSTYTUT...

SUBSTYTUT

Moi koledzy, będąc we Włoszech, chcieli zamówić sobie w restauracji królika na obiad. Ale, niestety zapomnieli jak po włosku jest królik. Kelner stał, i stał, w końcu jeden z nich wymyślił. Zamówił po prostu piccolo kanguro. O dziwo dostali to, co chcieli.

Przychodzi facet do sklepu...

Przychodzi facet do sklepu zoologicznego z niedźwiedziem na łańcuchu i krzyczy w progu:
- Gdzie jest ten łobuz sprzedawca co dwa lata temu chomika mi sprzedał?

- Wczoraj leżymy w łóżku...

- Wczoraj leżymy w łóżku z kochanką, opowiadam jej dowcip, a tu mąż wraca.
- I co?
- No cóż, trzeba było opowiadać od początku.

Blond dziewczyna wraca...

Blond dziewczyna wraca ze szkoły do domu. Biegnie do swojej mamy i dumnie opowiada o swoich szkolnych sukcesach:
- Mamo! Dziś w szkole uczyłam się liczyć, inne dziewczynki potrafiły tylko do 5 a ja, posłuchaj...: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10! Czyż to nie świetnie?
- Tak skarbie, to wspaniale.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Oczywiście kochanie, dlatego, że jesteś blondynką.
Następnego dnia po powrocie ze szkoły blond dziewczę ponownie biegnie do mamy:
- Mamo, mamo! Dziś uczyłam się abecadła! Inne dziewczynki potrafiły tylko do D albo E a ja, posłuchaj...: A, B, C, D, E, F, G, H, I, J, K, L ! Super, prawda?!
- Doskonale kochanie!
- Czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Oczywiście kochanie, dlatego, że jesteś blondynką.
Następnego dnia blond dziewczyna przychodzi ze szkoły zapłakana:
- Mamo, mamo dziś byłyśmy ze szkołą na pływalni, żadna z dziewczynek nie miała piersi, a spójrz na mnie!
I pokazuje swój biust, na oko duża czwórka...
- Czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Nie kochanie, dlatego, że masz 23 latka.

Polak, Rusek i Niemiec...

Polak, Rusek i Niemiec kłócą się kto ma nawiększego king-konga w kraju. Niemiec mówi:
- Jak nasz king-kong podniesie ręce to ma wieżowce pod pachami.
Rusek mówi:
- Jak nasz king-kong podniesie ręce to ma 2 planety w rękach.
Polak na to:
- Rusek a te planety były ciepłe?
- Tak - mówi Rusek.
- To były jaja naszego king-konga! - powiedział Polak.

NY. Haarlem. Taxi zatrzymuje...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.