psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Rozmawia dwóch myśliwych....

Rozmawia dwóch myśliwych.
- Stary mam nową metodę na schwytanie lisa. Sto procent skuteczności.
- Jaką?
- Na chomika!
- Na chomika?
- No. Bierzesz chomika. Wsadzasz mu w łapki pół litra i wpuszczasz do lisiej nory.
- No i co?
- Piętnaście minut później chomik wychodzi z lisem żeby zajarać.

Rok 2010. Polska spełnia...

Rok 2010. Polska spełnia już wszystkie normy Unii Europejskiej! W sklepie mięsnym klient zwraca się do sprzedawcy:
– Kilo kaszanki proszę.
Ekspedient z pełną powagą:
– A z jaką grupą krwi?

Żyd wraca sporo wcześniej...

Żyd wraca sporo wcześniej z pracy do domu i zastaje żonę w wiadomej sytuacji z sąsiadem z naprzeciwka. Staje nad przyłapanymi kochankami, kręci z niesmakiem głową:
- Panie Mandelbaum! Ja się panu dziwię, naprawdę się dziwię. Ja muszę, ale pan?!

Stare, dobre małżeństwo...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pacjent z wdzięcznością...

Pacjent z wdzięcznością ściska rękę lekarza mówiąc:
- Skoro jesteśmy na tak przyjacielskiej stopie, to nie będę Cię obrażał propozycją zapłaty za leczenie... Wiedz jednak, że uwzględniłem Cię w moim testamencie...
- To miłe z Twojej strony - odpowiada lekarz - Mógłbyś pokazać mi na chwilę tą receptę, którą Ci przepisałem? Muszę tam dokonać drobnej zmiany...

Blondynka idzie ulicą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Stoi Jasiu na przystanku...

Stoi Jasiu na przystanku autobusowym, kiedy w tym momencie podjeżdża kolega i mówi:
- Wiesz co? Ten autobus jeżdzi tylko w święta!
Jasiu na to:
- To mi się kurde udało bo dziś są moje imieniny!

Niedaleko Bieguna Północnego...

Niedaleko Bieguna Północnego idą: mama-miś i synek-miś.
- Mamo, czy ja jestem miś koala?
- Nie, synku. Jesteś misiem polarnym.
Mały przytakuje, jednak po chwili znów pyta:
- Mamo, a może ja jestem miś panda?
- Nie, jesteś misiem polarnym.
Po chwili znów:
- Mamo, a może ja jednak jestem miś panda?
- Nie, jesteś misiem polarnym. A dlaczego wciąż o to pytasz?
- Bbo mmi jakk-ooś zii-mmno...

Wchodzi skacowany chłop...

Wchodzi skacowany chłop do stodoły. Już od progu staje na grabie, które walą go łeb. Przewraca się prosto do koryta i wali przy tym plecami w ścianę. Ze ściany spada łopata i wali go prosto w kark. Chłop chwilę siedzi bez ruchu i mówi:
- Cholera jasna! To nie stodoła tylko jakiś pieprzony Fort Boyard!

- Wyobraź sobie wracam...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.