psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

U detektywa:...

U detektywa:
- Tak więc mamy pewien problem, otóż kiedy tydzień temu…
- Drogi panie – niechże pan okiełzna tę holenderską żywiołowość! Spokojnie, proszę usiąść, może zaparzyć kawki?
- Nie do wiary! Jak się pan domyślił, że pochodzę z Holandii? Przecież mówię bez obcego akcentu.
- Nic prostszego, mój drogi. Przede wszystkim – stanąłeś, drogi przyjacielu, jakieś trzydzieści centymetrów ode mnie – a to zwyczaj osób mieszkających w kraju o wysokiej gęstości zaludnienia. Wyglądasz na Europejczyka – a jakie państwa na naszym kontynencie są najgęściej zaludnione? Otóż Watykan, Malta i Holandia. Te dwa pierwsze to bastiony katolicyzmu, tobie zaś z kieszeni wystaje opakowanie fikuśnych prezerwatyw. To już wskazuje na pochodzenie z najbardziej wyzwolonego kraju Europy, a jeśli do tego dodać, że na mój widok poszerzyła ci się z podniecenia źrenica - to wyjdzie nam z dziewięćdziesięciopięcioprocentowym prawdopodobieństwem, żeś Holender z krwi i kości.
- Niesamowite! – jęknęła towarzyszka przybysza.
- To tylko banalna logika, moja droga Fräulein.
- Rany boskie! Skąd pan wiedział, że pochodzę z Niemiec? Stanęłam za daleko, ubrałam się nie tak jak trzeba?!
- Nic z tych rzeczy, moja droga. Po prostu ma pani krzywy ryj.

Wychodząc od szefa, pracownik...

Wychodząc od szefa, pracownik napotyka innego pracownika, czekającego pod drzwiami i mówi:
- Możesz wchodzić, dyrektor ma wyśmienity humor.
- A co się stało?
- Poprosiłem go o podwyżkę i uśmiał się do łez.

Co będzie jeśli blondynka...

Co będzie jeśli blondynka stanie na rękach?
- Skarbonka!

Robert Kubica w trakcie...

Robert Kubica w trakcie seksu trzykrotnie zmienia gumę.

Czemu blondynka czeka...

Czemu blondynka czeka pod drzewem?
Bo czeka na autograf kory.

Spotkali się przedstawiciele...

Spotkali się przedstawiciele trzech wywiadów: amerykańskiego, żydowskiego, rosyjskiego.
Aby sprawdzić, który z nich jest najlepszy, postawili sobie zadanie - kto najszybciej przyprowadzi Wielbłąda.
Po godzinie pojawia się MOSAD z wielbłądem.
Po drugiej godzinie pojawia CIA z wielbłądem, a ruskich jak nie widać tak nie widać.
Po trzeciej godzinie, dalej nic.
Po czwartej godzinie idą ruskie ze słoniem.
Ale słoń wyglądał fatalnie.
Złamane zęby, urwana trąba, połamana noga.
Wtedy CIA i MOSAD, mówią:
- Zaraz, zaraz, przecież to miał być wielbłąd?
A na to słoń:
- Panowie, uwierzcie, ja naprawdę jestem wielbłąd.

KONSPIRACYJNIE...

KONSPIRACYJNIE

Całą rodzinką poszliśmy do kina. Nadmienię, że Najmłodszy powoli czyta i dlatego nie lubi filmów z napisami.
Nadejszła TA chwila. Rozpoczął się FILM.
Moje maleństwo nachyla się do mnie i konspiracyjnie szepcze z oburzeniem w głosie:
- Mamusiu, nie będę tego filmu oglądał.
Ja też szepczę:
- Synku, czemu? To super film jest.
- Taaaa, wcale, że nie super. Ja wiem skąd on jest! Z Internetu go ściągnęli, bo zamiast tłumaczenia są napisy.

- Z Jolką już nie chodzisz?...

- Z Jolką już nie chodzisz?
- Nie, dobijał mnie jej śmiech!
- ??? Na imprezach zawsze śmiała się normalnie?
- No tak, ale ja tam nigdy się nie rozbierałem...

Na budowie, na rusztowniu...

Na budowie, na rusztowniu około szóstego piętra, pracują razem: Polak, Niemiec i Holender. Nadszedł czas przerwy śniadaniowej. Niemiec mówi:
- Jeśli znowu zrobiła mi kanapki z kiełbasą to wyskoczę z tego rusztowania i się zabiję. Otwiera woreczek, kiełbasa... - wyskoczył,
Na to Holender:
- Jeśli znowu mam kanapki z serem, to też skaczę. Otwiera woreczek - ser... - wyskoczył.
Polak nie chcąc być gorszym:
- Jeśli mam kanapki ze smalcem? - wyskoczył...
Na pogrzebie skarży się wdowa - Niemka:
- Nie rozumiem, przecież on kochał kiełbasę...,
Holenderka:
- Przecież on kochał sery...,
Polka:
- Przecież on sam sobie robił kanapki...

Facet budzi się po operacji...

Facet budzi się po operacji i widzi siedzącą obok łóżka żonę.
- Jakaś ty piękna. - mówi z zachwytem i znowu zasypia.
Budzi się po 2 godzinach i widzi, że żona nadal siedzi.
- Jeszcze tu jesteś, stara krowo?!
- 2 godziny temu mówiłeś, że jestem piękna!
- Ale teraz narkoza przestała działać!