psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

- Dlaczego warto kochać...

- Dlaczego warto kochać się z zezowatą kobietą na łonie natury?
- ?
- Bo przynajmniej ubrania przypilnuje.

Mąż wpada do domu z pracy...

Mąż wpada do domu z pracy i mówi do żony:
- zaraz zaczyna się mecz!
- wyniki podawali w radiu.
- to co, nie mów mi
- ale wynik już podali
- proszę Cię nie mów mi
- ale ja znam wynik
- błagam nie mów mi
- dobra, ale tylko stracisz czas bo i tak nie doczekasz się ani jednej bramki

Nauczycielka na lekcji...

Nauczycielka na lekcji pyta dzieci jakimi zwierzątkami chcieliby być. Podchodzi do Jasia i mówi:
- A ty Jasiu biorąc pod uwagę Twoje lenistwo to jakim zwierzęciem chciałbyś być?
- Wężem proszę Pani.
- Wężem Jasiu? A dlaczego?
- Bo leżę i idę.

Prezent urodzinowy....

Prezent urodzinowy.

- Żona ma urodziny,a nie wiem, jaki jej dać prezent.
- Może przyjdź do domu trzeźwy?
- Już nie przesadzaj, przecież to nie jest okrągła rocznica!.

Jak nazywa się człowiek,...

Jak nazywa się człowiek, który nie używa prezerwatyw?
- Ojciec.

Uciekają partyzanci,...

Uciekają partyzanci, gonią ich Niemcy. Wpadli do obory, patrzą skóra z krowy leży na słomie, no to bach, Franek poszedł w przód, Józek w tył i udają krowę. Niemcy wpadli do obory, zobaczyli zachudzone zwierzę, a że to gospodarny naród, to postanowili coś z tym zrobić. Franek (ten z przodu) z przerażeniem szepce do Józka:
- Jezus Maria, oni kubeł siana niosą, co robić ?
- Jedz Franiu jedz, bo się wyda.
Wściekły Franio zeżarł co mu dali i widzi, że idą z dokładką.
- Jezus Maria, oni drugi kubeł siana niosą, co robić ?
- Jedz Franiu jedz, bo się wyda.
Zeżarł, a za chwilę:
- Rany Boskie oni z wiadrem wody idą. Co robić ?
- Pij Franiu pij, bo się wyda.
Wypił, i jak głupi rechocze. Pyta się Józek:
- Ty, Franek z czego tak rechoczesz ?
- Trzymaj się mocno Józiu. Oni byka prowadzą

Dziś idąc do sklepu zaczepił...

Dziś idąc do sklepu zaczepił mnie jakiś pijaczek czy nie mam aby trzech złoty na zbyciu, bo do flaszki mu brakuje. Ja jako że nie przepadam za takimi ludźmi, chcąc go spławić odpowiedziałem mu po niemiecku że nie rozumiem i nie znam języka polskiego, wyobraźcie soobie moge zdziwienie gdy ten odpowiedział mi że to nic nie szkodzi i zwrócił się z ta samą prośbą do mnie w języku niemieckim... YAFUD

Stefania, od kiedy pamięta,...

Stefania, od kiedy pamięta, zawsze była romantyczką.
Marzyła, o księciu z bajki, który przyjedzie pod jej dom i wejdzie po drabinie na balkon, żeby pod osłoną nocy ją porwać.
W miarę upływu czasu, jej sny, szczególnie po libacjach alkoholowych,
były coraz bardziej kolorowe.
Aż pewnej nocy, zjawił się, tak jak sobie wymarzyła, wszedł szybko po drabinie i chwycił ją w ramiona.
Wynosząc ją zamroczoną, fachowym okiem ocenił, że mieszkanie zajęło się od niedopalonego papierosa w łóżku.

Z KIM NA IMPREZĘ?...

Z KIM NA IMPREZĘ?

Siedzę sobie dzisiaj w pracy, smuty jakieś takie... Dzwoni telefon. Koleżanka zaprasza mnie na grilla w sobotę. Odpowiadam, że jak najbardziej - z chęcią... Za kilka minut wpada sobie chłopina średnio urodziwy delikatnie mówiąc i prosi o skserowanie dowodu osobistego. Stary, zielony dowód, rozkładam pierwszą stronę z serią i numerem, następnie przechodzę do strony ze zdjęciem i danymi... Mimowolnie zerkam na nazwisko... i w tym momencie zaczęłam się krztusić... Jak byk widniało: Jan Chęcia (imię se wymyśliłam na okoliczność napisania posta, ale nazwisko zostawiam z przyczyn oczywistych).
No sorry, nawet gdybym była nie wiem jak zdesperowana, z tym Chęcią bym nie poszła na imprezę.

KOCHANY SYNEK...

KOCHANY SYNEK

Jestem śpiąca. Matkom, wbrew pozorom, też się to zdarza.
- Mogę iść do Szymona? Mogę? - jęczy Olo.
- Idź, dziecko, tylko od razu daj mi znać przez Skype, że doszedłeś już do nich, tak?
Śpię sobie słodko. Niecały kwadrans.
- Mamo!!! - wyrywa mnie ze snu koszmarne coś. - Mamooo!
Zrywam się jak strażak. Patrzę - Olo stoi nade mną.
- Mamo ! - wydziera się. - Przyszedłem ci powiedzieć, że doszedłem do Szymona, ale Skype u nich nie działa, to ci nie mogłem zadzwonić. No, to ja lecę znowu, nie denerwuj się.