#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

JOLKA, MECZ!...

JOLKA, MECZ!

Późno skończyłem pracę i jak wariat pędziłem do domu, aby zdążyć na finał (piwko w lodówce już od wczoraj). Wpadam do domu zdyszany, z obłędem w oczach. Koleżanka pyta się zaniepokojona:
- Co się stało?
- Mecz! Jolka, mecz!
- ??? Sam sobie mecz głupolu...

P.S. A mecz to zamiast porywający jakiś me(ł)czący był, eh...

-Tato tato!...

-Tato tato!
-Tak?
-Jak sie mowi: "pewny" czy "pewien"?
-Myślę, że "pewny", ale nie jestem pewien.

Dwaj policjanci widzą...

Dwaj policjanci widzą na ulicy księdza z nogą w gipsie.
- Przepraszam, proszę księdza - pyta jeden - dlaczego ksiądz ma nogę w gipsie?
- Bojler spadł mi na nogę.
Policjanci idą dalej. Nagle jeden pyta:
- Ty! Co to jest bojler?
- Nie wiem, nigdy nie byłem w kościele.

Do jednego bezrobotnego...

Do jednego bezrobotnego aktora dzwoni kolega:
- Słuchaj, jest robota - od razu o tobie pomyślałem!
- Bez dwóch zdań Jestem w trudnej sytuacji, do grobowej deski będę
wdzięczny. A co to za rola?
- Wiesz, niezbyt duża, jedno zdanie...
- Jedno zadnie? Nie ma problemu. Wiesz, kasy brak.. A jakie zdanie?
- "Ja słyszę armat huk!"
- "Ja słyszę armat huk!"? Zgadzam się. To gdzie?
- W środę podejdziesz do Małego [Teatru], zapytasz się tam jakiegoś
reżysera.
- Znakomicie!
W środę aktor przyszedł do "Małego", odnajduje reżysera, a ten do aktora:
Niech Pan powie to zdanie
- "Ja słyszę armat huk!"
- Świetnie - mówi reżyser. Ma Pan tę rolę. Proszę przyjść w sobotę o 7
wieczorem na spektakl.
- Rozumiem - odpowiedział aktor
Jasna rzecz, z powodu takiego obrotu sprawy, aktor jakoś to musiał
uczcić..
W końcu dochodzi do siebie i w sobotę gdzieś ok. 6.30 biegnie na złamanie
karku do teatru, całą drogę powtarzając: "Ja słyszę armat huk!"
Zatrzymuje go portier: - A Pan gdzie? Bez biletu?!
- To ja krzyczę "Ja słyszę armat huk!" - objaśnia.
- Aaa! Pan "Ja słyszę armat huk" - uspokaja się portier. Niech Pan idzie.
Za kulisy też go nie chcą wpuścić...
- "Ja słyszę armat huk" - krzyczy aktor
- Pan "Ja słyszę armat huk"? Spóźnia się Pan! Biegiem do
charakteryzacji! - krzyczy ktoś.
Charakteryzatorka: - Kim Pan jest?
- To ja krzyczę "Ja słyszę armat huk"
- Pan "Ja słyszę armat huk"? Spóźnia się Pan! Niech Pan siada, ja raz..
Ucharakteryzowany aktor podbiega do sceny. Wyłapuje go reżyser.
- Pan "Ja słyszę armat huk"?
- To ja, "Ja słyszę armat huk"?
- Nie za późno?! Prędko na scenę!
Aktor wychodzi.. a za jego plecami rozlega się ogłuszający wybuch. Aktor
wzdraga się i krzyczy:
- Co was tam, CAŁKIEM POpie**olIŁO?!

Stoi gośc na ulicy, z...

Stoi gośc na ulicy, z uszu leje mu sie krew, gałki oczne wiszą właściwie na ostatnich żyłkach, między nogami pęta mu się odbyt, w dłoniach trzyma wątrobe i mówi:
-No! To żem se kur** kichnął...

Trzech gości popiło i...

Trzech gości popiło i postanowili iść się zabawić. Poszli do agencji. Na wejściu "szefowa" mówi:
- Dzisiaj taki ruch,jak nigdy... niestety mam tylko dwie panie.
Goście myślą:
- Dobra,to my sobie weźmiemy po jednej, a dla Staśka zamówimy dmuchaną lalkę, on jest tak pijany, że pewnie nawet nie zauważy.
Mija jakiś czas,spotykają się i oczywiście pytanie: jak było??
Jeden mówi:
- No,moja była niezła.
Drugi:
- Moja rewelacyjna,full serwis po prostu. A Twoja Stasiek?
- Kurde,ledwo zdążyłem ugryźć ją w cycuszka,zasyczała i uciekła przez okno!

Nauczyciel ostatniej...

Nauczyciel ostatniej klasy liceum mówi do Fąfary:
Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Najpierw poproszę o tę złą.
- Pana syn jest gejem.
- Oj, to faktycznie fatalna wiadomość. A ta dobra?
- Wybrano go na miss studniówki!

Przychodzi facet do psychiatry...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MATMY nie trawię...

MATMY nie trawię
FIZYKĄ się dławię
CHEMIA jest nudna
GEOGRAFIA paskudna
nad HISTORIĄ szlocham
BIOLOGIĘ wręcz kocham
nad NIEMIECKIM ślęczę
przy ANGIELSKIM jęczę
POLSKI olewam
na MUZYCE śpiewam.

Staruszek - ale czerstwy...

Staruszek - ale czerstwy - idzie po warszawskim Pigalaku.
- 50 złotych w kondomku, stówka bez - zachęca kurew.
- Dam 200, jak ci się uda go nałożyć - szepce nestor.