psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Matka pakuje syna na...

Matka pakuje syna na wycieczkę:
- Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
- Po co?
- Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.
- A gwoździe!?
- Tu są. Przecież spakowałam.

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia...

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę na start rządowego Tu-154.
Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje, przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew. Dziadek macha wolną ręką...
Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży:
- Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!

Dwaj kolesie spoglądają...

Dwaj kolesie spoglądają na księżyc.
- Mnie on przypomina dziurę w dupie.
- A mnie twarz mojej ukochanej!
- Zwariowałeś?! Jaka twarz?! Jakiej dziewczyny?! Księżyc jest jasny, ma kratery...
- Ja mam dziewczynę Cygankę-albinoskę, która bardzo źle przeszła ospę...

Kumple, z którymi wynajmuję...

Kumple, z którymi wynajmuję mieszkanie w czasie studiów, chcieli mi zrobić wyjątkowo nieprzyjemny dowcip. Mianowicie, kiedy ja poszedłem na zajęcia oni zostali na stancji i wsadzili do mojego plecaka, który już był spakowany na wyjazd do domu, woreczek ze starym serem, zepsutą rybą, zgniłą cebulą, jakimiś śmieciami i jeszcze innymi rzeczami wydzielającymi okropny odór. Po powrocie z zajęć szybko zabrałem plecak i torbę z laptopem do samochodu kolegi z którym wracałem. W trasie zgadałem się z dziewczyną, że jest na zakupach. Poprosiłem więc kolegę aby zabrał moje rzeczy do siebie, ja wysiądę wcześniej, a plecak i torbę odbiorę od niego następnego dnia rano. Kolega zupełnie zapomniał o kawale który mi zrobili i zgodził się na taki układ. Następnego dnia rano wpadłem do niego po rzeczy. Po otwarciu samochodu uderzył nas przepotwórny smród z mojego plecaka. Kawał rzeczywiście się udał. Ja w plecaku miałem tylko brudną bieliznę i wszystko tak czy inaczej poszłoby do prania, a samochód kolegi nawet teraz, kilka tygodni po całym zajściu, dalej śmierdzi rybami. YAFUD

Hipisowi się zmarło i...

Hipisowi się zmarło i idzie przed oblicze św. Piotra, a ten na to:
- I co ja mam z tobą zrobić? Do piekła cię nie dam, bo taki zły, to nie byłeś. Do nieba też jeszcze się nie nadajesz. A do czyśćca też nieszczególnie.
Pozwolił mu więc wybrać. Idą najpierw do czyśćca. A tam wielkie pola marychy, wszędzie jak okiem sięgnąć pola marychy. Hipis na to:
- Ja tu zostaję, tu mi się podoba.
- Zastanów się, zobacz jak jest gdzie indziej.
- Nie, ja tu zostaję!
Kiedy wrota za św. Piotrem się zamknęły Hipis cieszy się, skacze, biega po polu. Nagle ktoś go zaczepia:
- Masz zapałki?! Masz zapałki?!

PAPIEŻ GWIAZDĄ POLSATU...

PAPIEŻ GWIAZDĄ POLSATU

właśnie wracam od babci, która jest bardzo religijna i która tak bardzo kochała JP2, że tej miłości starczyło nawet dla Niemca Benedykta XVI (xVid)... Rozmowa trwa, gdy nagle zaczyna się transmisja z Watykanu i babcia ostro nakazuje o ciszę bo teraz będzie mówić "jej" papież...
Patrzy na niego swoimi oczami, wzdycha i mówi:
- Żebyście wiedzieli, jak ja lubię tego IBISZA... tfu papieża...

Zima roku 1945, tuż za...

Zima roku 1945, tuż za linią frontu.
Do sztabu wpada żołnierz:
-Niemcy idą!!!
-Gdzie?
-Za wsią, od lasu!!!
-Ilu?
-Dwóch...ale są strasznie wkurzeni...

Gej po śmierci trafia...

Gej po śmierci trafia do bram nieba. Piotr po przeglądzie listy stwierdza:
- Ok! To teraz pójdziesz za mną.
Przeszli spory kawałek, doszli nad olbrzymi kanion, przez który prowadził most. Weszli na most, a na jego środku Piotr zatrzymuje się i mówi:
- Teraz masz tu narżnąć do tego kanionu!
Gejowi opadła szczena, ale skoro Piotr tak każe...
Kucnął, zrobił swoje.
Idą dalej. Kolejny kanion, Piotr znów każe robić to samo.
Na to gej:
- Ej no bez jaj! 15 min temu waliłem klocka! Nie dam teraz rady!
- Czyń swoją powinność mówię! - zagrzmiał Piotr.
Gej się trochę wystraszył, przykucnął, postękał, pojęczał i w końcu wydusił kilka bobków.
Idą dalej. Kolejny kanion. Gej już z taką nieciekawą miną wchodzi na most i oczywiście Piotr znów swoje...
Na to gej:
- Słuchaj. Ja nie wiem czy to jakiś rodzaj czyśćca czy co, ale na prawdę nie dam już rady. Poprzednim razem wyrzuciłem z siebie resztki. Proszę, zlituj się!
- Nie ma mowy! Albo walisz klocka albo odsyłam Cię do piekła!
Gej ze zmarnowaną miną przykuca, stęka, jęczy, stęka, męczy się... 15 minut, 30 minut, godzinę, w końcu udało mu się zrobić jednego bobka.
Gdy Piotr to zobaczył powiedział do Geja:
- I zapamiętaj sobie, ze właśnie do tego służy dupa!

Pięcioletnia dziewczynka...

Pięcioletnia dziewczynka w przedszkolu chwali się koleżance:
- A my mamy nowego tatę!
- A jak się nazywa?
- Nikołaj Iwanicz.
- Pietrow?
- O, to to.
- A, ten to dobry jest, był moim tatą w zeszłym roku.

Jakie skuteczne lekarstwo...

Jakie skuteczne lekarstwo powinien lekarz przepisywać na odciski?

(Buty o numer większe)