psy
lek
fut
emu
#it
hit
syn

Wchodzi kobieta na komisariat...

Wchodzi kobieta na komisariat i widzi jak policjant poniewiera kasetę magnetofonową. Miota nią o ścianę, depcze, wali pałką... W końcu przerażona kobieta woła:
- Co pan wyrabia najlepszego?!
- Komendant kazał mi skubaną przesłuchać...

- Szanowny panie, byłbym...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Żył sobie w wielkim,...

Żył sobie w wielkim, ciemnym lesie straszny ludojad.
Wszyscy się go bali.
Aż znalazł się młody śmiałek, który postanowił zabić ludojada.
Jak zaplanował, tak zrobił.
Poszedł do lasu i zabił ludojada...

...i go zjadł.

Rzemieślnik wypisuje...

Rzemieślnik wypisuje rachunek:
- Trzy godziny pracy plus materiał daje nam 116,21 zł... zaokrąglając 120 zł... czyli powiedzmy jakieś 123,71 zł, żeby nie wyglądało tak podejrzanie okrągło...

DO DYKTANDA TRZEBA DWOJGA......

DO DYKTANDA TRZEBA DWOJGA...

Bratanica moja, lat 7 z kawałeczkiem, skończyła właśnie pierwszy rok szkoły muzycznej, śpiewa jak najęta. I dziś uraczyła mnie tekstem zaśpiewanym na melodię z "Budki Suflera":
"Do dyktanda trzeba dwojga -
Jeden pisze, drugi sciąga"

- Mamo, a pani na angielskim...

- Mamo, a pani na angielskim powiedziała do mnie bardzo wulgarne słowo. - A jakie syneczku? - Tea who you.

Dziewczyna z pracy spytała...

Dziewczyna z pracy spytała mnie wczoraj, czy nie odwiózł bym jej do domu, ponieważ strasznie mocno padało.
Zgodziłem się, jechaliśmy, zagadaliśmy się, głównie o sprawach codziennych, co lubimy robić, potem troszkę o pracy. Dotarliśmy do jej domu dość szybko.
Podziękowała mi, ale wysiadając z samochodu zatrzymała się, spojrzała na mnie i wyszeptała:
- Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam?

Co to jest?...

Co to jest?
- Nie widać, nie słychać a idzie?
- Pomoc amerykańska dla Polski.

Biuro. Dziesiąta wieczór....

Biuro. Dziesiąta wieczór. Dwóch księgowych szykuje sprawozdanie roczne. Jeden zagaduje drugiego:
- Ile miesięcy ma rok?
- Hę? Co?
- Miesięcy w roku?
- E...e..e.. dziesięć bez VAT.

Jeśli drogę przebiegnie...

Jeśli drogę przebiegnie ci czarna babcia, czarna wnuczka, czarny Mruczek, czarna Kicia, czarna kurka, czarna gąska, czarny bociek, czarna żabka, a na ostatku kawka, też czarna, to znaczy, że dziadek zamiast rzepki wyciągnął kabel wysokiego napięcia.