psy
lek
emu
#it
hit
fut
syn

Wraca gostek zawiany...

Wraca gostek zawiany z imprezki i spotyka pana
Kazia - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia "małego", a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię...

Blondynka i brunetka...

Blondynka i brunetka skaczą z wieżowca . Która będzie pierwsza?
Brunetka bo blondynka parę razy zatrzyma się i zapyta o drogę!

Kowalskiemu podczas odbywania...

Kowalskiemu podczas odbywania służby wojskowej umarł ojciec. Pułkownik nie wie, jak ma mu to powiedzieć, a więc powierza zadanie dowódcy, aby to zrobił w jak najbardziej delikatny sposób.
Dowódca zrobił zbiórkę.
- Baczność, spocznij. Wszyscy, którzy mają ojców wystąp! A Ty, Kowalski, gdzie się pchasz?

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje staruszkę, która przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu i mówi do niej:
- Babciu, na zebry, na zebry.
- Sam se idź na zebry. Ja mam rentę.

NIE BERET ZDOBI CZŁOWIEKA...

NIE BERET ZDOBI CZŁOWIEKA

Teściowa parę dni temu wracała z zakupów. Ma już swoje lata, nieufna jest wobec kierowców, więc zawsze woli przeczekać przed przejściem niż wchodzić na nie zbyt śmiało, zwłaszcza kiedy widzi młodego kierowcę. Przy tym nosi beret (ale, co dziwne, wiadomego radia nigdy nie słuchała).
Staje więc sobie z siatami przed przejściem, widzi zbliżający się samochód z młodo wyglądającym kierowcą w środku, czeka aż ten przejedzie, a kierowca zatrzymuje sie, odkręca szybkę i z miłym uśmiechem przemawia do teściowej:
- Nie bój się moherowy bereciku, przechodź...

Milczenie jest drugą...

Milczenie jest drugą najlepszą rzeczą, którą kobieta może zrobić ustami!

W autobusie siedzi staruszka....

W autobusie siedzi staruszka. Widać, że nad czymś bardzo się zastanawia. Nagle zaczyna recytować jakiś długi, długaśny wiersz o Stalinie. Siedząca obok niej kobieta zaczyna jej się bacznie przyglądać.
Z każdą zwrotką coraz szerzej otwiera oczy i coraz bardziej stara się wcisnąć pod okno i odsunąć się od staruszki. Babuleńka kończy recytację i mówi:
- No, to pamiętam, a po co na bazar jadę - nie pamiętam...

Mamoooo... czy wszystkie...

Mamoooo... czy wszystkie anioły latają?
- Oczywiście, kochanie.
- A dlaczego pani Ola nie fruwa?
- Bo pani Ola to nasza pomoc domowa, a nie anioł.
- A, ja słyszałam jak tatuś mówił do niej "mój aniele".
- Tak!?? Chyba masz rację, zaraz zobaczysz jak pofrunie!!!!

Firma Lotto postanowiła...

Firma Lotto postanowiła zrobić badania, co przeciętni ludzie zrobiliby z główną nagrodą. Przed kolekturą pytają o to mężczyznę wysiadającego z syrenki, a ten odpowiada, że na pewno kupiłby jakiś lepszy samochód. Inny odpowiedział, że może wybrałby się do Afryki. Nagle pod kolekturę podjeżdża wspaniały, wypasiony Audi A8. Wysiada z niego super elegancki gość. Ankieter pyta go, co zrobił by z wygraną, a ten po chwili namysłu odpowiada:
- Na pewno spłaciłbym zaległy ZUS no i podatek.
Ankieter na to:
- No dobrze, a co z resztą?
- A reszta niech czeka...

- Piękne masz to palto....

- Piękne masz to palto. Prezent od męża, co?
- Częściowo?
- Jak to częściowo?
- No, pomysł zakupu był mój.