#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Kaczyński przedstawia...

Kaczyński przedstawia swój program w sejmie, kolejno wymienia postulaty "..chciałbym stworzyć 3 mln mieszkań, ograniczyć inflację, ale jednocześnie zwiększyć wydatki publiczne, wprowadzić nieodpłatne kształcenie dla wszystkich studentów, 2 krotnie zwiększyć emerytury i renty a jednocześnie ograniczyć dziurę budżetową ..(...)" Nagle wypowiedź przerywa głos z sali : - Panie Kaczyński, tak to tylko Panu w Erze dopasuja.......

- Jak się czuje Pani mąż?...

- Jak się czuje Pani mąż?
- Dziękuję, dużo lepiej, ale nie sądzę by szybko wyszedł ze szpitala.
- Widziała się Pani z lekarzem?
- Nie... widziałam pielęgniarkę, która się nim opiekuje.

Polacy po śmierci zostali...

Polacy po śmierci zostali przez Boga zesłani do piekła,
po 2 tygodniach dzwoni telefon od diabła:
odiera Bóg,
(diabeł zdecydowanie 'podchmielony')-Boguś czemu przysłałeś mi Polaków?
-no Diable, nie zasłużyli na raj,bo mi klamkę od bramy ukradli,
-no wiesz Boguś tak się konkurencji nie wykańcza! drugi tydzień pijemy!!!

To całe euro jest jak...

To całe euro jest jak seks małżeński. Najpierw są problemy z wprowadzeniem, a jak już się to uda, to zaczynają się problemy z utrzymaniem stabilności.

KOBIETY POTRAFIĄ ZASKAKIWAĆ...

KOBIETY POTRAFIĄ ZASKAKIWAĆ

Moja małżonka zrobiła coś tak dziwacznego, że nie wierzyłem własnym oczom (nieważne co).
Osłupiały mówię:
- Nie no, nawet ty nie mogłaś być tak głupia.
Na co ona z nutką dumy w głosie:
- Nie znasz moich możliwości...

Rozmawiają żony policjantów....

Rozmawiają żony policjantów.
- Wiesz, ludzie opowiadają kawały o głupocie policjantów. Ja czasem myślę, że jest w tym odrobina prawdy... Żeby pomóc mojemu staremu, kupiłam leksykon.
- Ja też bym kupiła, ale nie wiem czy on to będzie jadł!

Mąż i żona w trakcie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi mama z pracy...

Przychodzi mama z pracy i idzie się wykąpać. Jasiu się pyta:
- Mamo mogę z tobą?
- Nie jasiu.
- Mamo proszę.
- Dobrze ale nie zaglądaj pod piankę.
- Dobrze.
Jasiu nic nie mówiąc zajrzał pod piankę i się pyta:
- Mamo co to jest?
- Dżungla synku dżungla.
Wraca tata z pracy i idzie się wykąpać. Jasiu się pyta:
- Tato mogę z tobą?
- Nie.
- Proszę.
- Ddobrze ale nie zaglądaj pod piankę.
- Dobrze.
Jasiu nic nie mówiąc zagląda pod piankę i się pyta:
- Tato co to jest?
- Wąż koala synku wąż koala.
Przychodzi babcia i idzie się wykąpać. Jasio się pyta:
- Babciu mogę z tobą?
- Nie.
- Proszę.
- No dobrze ale nie zaglądaj pod piankę.
- Dobrze.
Jasiu nic nie mówiąc zajrzał pod piankę i się zapytał:
- Babciu co to jest?
- To są reflektory.
W nocy Jasiowi przyśniło się coś strasznego i chciał iść do rodziców gdy wszedł zaczął krzyczeć:
- Babciu zapalaj reflektory bo wąż koala wchodzi do dżungli!

Pewnego pięknego dnia,...

Pewnego pięknego dnia, błędny rycerz jechał sobie dróżką na koniu, dojechał do rozstaju dróg, gdzie stały dwa drogowskazy. W lewo mówił o tym, że kto pojedzie tą drogą będzie bogaty, szczęśliwy, sławny, natomiast drogowskaz w prawo głosił, że kto pojedzie w tę stronę, tego po prostu porąbie. Błędny rycerz był szczęśliwy, bogaty, miał powodzenie u kobiet, więc postanowił zaryzykować i pojechać w prawo. Dojechał do miejsca gdzie droga kończyła się na polanie, na środku tej polany było jezioro i z tego jeziora wystawało siedem smoczych głów. Cóż zrobił błędny rycerz? Wyjął miecz i zaczął ścinać te głowy. Została w końcu jedna, która tak naprawdę dopiero wyłoniła się z tego jeziora. Błędny rycerz wziął zamach, już chciał tę głowę ściąć, gdy wtem smok przemówił ludzkim głosem:
- Porąbało cię rycerzu?! Ja tylko piję wodę!

Siedzi pijak pod drzewem...

Siedzi pijak pod drzewem i ma woków siebie 100 butelek. Na 2 dzień obok pijaka przejeżdża gość na skuterze.
Pijak - Skąd masz taki skuter?
Gość - Nie pije to mam.
Następnego dnia pijak ma wokół siebie 1000 butelek. Obok znowu przejeżdża ten sam gość na ścigaczu.
Pijak - Skąd masz ścigacza?
Gość - Nie pije to mam.
3 dnia pijak ma wokół siebie ma 1000000 butelek. Ten sam facet jedzie Ferrari.
Pijak - Skąd masz Ferrari?
Gość - Nie pije to mam.
4 dnia gość jedzie znów tym ferrari a pijak leci helikopterem.
Gość - Skąd masz helikopter?
Pijak - Sprzedałem butelki.