Mąż wraca do domu, od drzwi zaczyna całować i obmacywać żonę i ciągnąć ją do sypialni... Ale ona mówi:
- Kochanie, nie teraz, boli mnie głowa.
Mąż zdenerwowany:
- Co z wami dzisiaj? Zmówiłyście się?
Po zjedzeniu kolacji mąż usiadł przed telewizorem i ogląda igrzyska. Żona posprzątała ze stołu, chwilę pokrzątała się w kuchni potem poszła do łazienki, a po kwadransie była już w łóżku. Około północy do sypialni wchodzi mąż z łyżwami, zapala światło i mówi do zaspanej żony:
- Kochanie, co byś powiedziała na kilka rund "na szybkie dochodzenie"?
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i
miałem godzinę wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy
zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak
byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i
odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio.
Dziadek skończył czytać, strzelił babci w pysk z otwartej i mówi:
- A mówiłem ci gówno! Ale ty zcukrzyło się, zcukrzyło się...
- Wiecie co?! Promocja jest w supermarkecie na gumowce. Kupiłem sobie parę! Okazało się, że oba lewe, a jeden większy od drugiego!
- No to z czego się tak cieszysz, jełopie?
- Bo pasują!!!
Siostra zawsze miała "hopla" na punkcie psów.Kiedy więc już poszła "na swoje", jej mąż, czyli "śfagier" kupił jej ślicznego yorka . Niezorientowanym wyjaśniam : to są maleńkie psy z kokardką na głowie... A na bramce ogrodzeniowej powiesił tabliczkę o treści :
UWAGA,GROŻNY PIES,NIE PODEPTAĆ!!!
Generał armii Amerykańskiej przechwala sie przed generałem armii Rosyjskiej.
- Słyszałeś o Alpach?
- No, słyszałem.
- To my, Amerykańscy żołnierze, zbudowaliśmy je.
Chwila ciszy.
- A słyszałeś może, o Morzu Martwym?
- No, słyszałem.
- To my je zabiliśmy.
Do lejącego w parku żula podchodzi policjant i pyta:
- Przepraszam, czy musi Pan tu sikać? Toaleta jest zaledwie 50 metrów stąd...
Na to pijak:
- A co to ja niby mam szlauch?