psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

- Zenek, kumplu, a ty...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pani w szkole podstawowej...

Pani w szkole podstawowej pyta dzieci kim chciałyby być w przyszłości.
Dziewczynka- Chciałabym być pielęgniarką.
Pani- Bardzo dobrze, ale powiedz dlaczego.
Dziewczynka- Bo chcę pomagać chorym ludziom, opiekować się nimi, pomagać wrócić do zdrowia.
Pani- Dobrze, a ty Mariuszku kim chciałbyś być w przyszłości?
Mariusz- Policjantem.
Pani- Bardzo dobrze, ale powiedz dlaczego.
Mariusz- Bo chcę bronić ludzi przed przestępcami, kradzieżami, tępić chuliganów itd
Pani-Bardzo dobrze, no a ty Jasiu kim chciałbyś być w przyszłości?
Jasiu- Seksuologiem.
Pani z zastanowieniem- Noooo... dobrze, ale powiedz dlaczego.
Jasiu- Bo mnie interesują dewiacje seksualne proszę Pani!
Pani z zastanowieniem- Noooo... dobrze, tylko nikt w klasie nie wie co to są dewiacje seksualne - możesz to wyjaśnić?
Jasiu- Tak proszę Pani, wyjaśnię na przykładzie. Niech Pani spojrzy przez okno. Tam na ławce siedzą trzy kobiety i jedzą lody.
Pani- No widzę.
Jasiu- Niech Pani dobrze się przyjrzy. Jedna liże loda, druga gryzie a trzecia ssie. Jak Pani myśli, która z nich jest mężatką?
Pani nieco zakłopotana- Noooo... chyba ta, która liże.
Jasiu- Nie! proszę Panią, ta która ma obrączkę na palcu! A to o czym Pani myśli to są właśnie dewiacje seksualne!

- Jasio spóźniłeś się...

- Jasio spóźniłeś się na lekcję, co masz na usprawiedliwienie?
- Pewna pani zgubiła sto złotych.
- I co, pomogłeś jej je znaleźć?
- Nie stałem i trzymałem je pod nogą, czekając, aż odjedzie!!

Zaciekawiony profesor...

Zaciekawiony profesor pyta studentów dlaczego nazywają swoją koleżankę "grypa"?
Studenci nie kwapią się z odpowiedzią, profesor jednak nalega.
Odzywa się jeden ze studentów;
- No bo wie pan... grypę miał każdy

U kobiet najważniejsze...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ożenił się młody Żyd....

Ożenił się młody Żyd. Po nocy poślubnej przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi.
- A maslił Ty? - pyta zafrasowany rabin.
- Nie maslił.
- Tu czym prędzej namaslij!
Na drugi dzień Żyd ponownie przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Nie smalcził.
- To nasmalczij!
Przychodzi na trzeci dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wkładał.
- To włóż!!
W końcu przychodzi na czwarty dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!!!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wchodzi!

Miał facet ogromna papugę....

Miał facet ogromna papugę. Ogólnie jakaś taka przerośnięta. Dziób też za duży, a na dodatek zrósł się papudze na końcu i nie mogła jeść. Poszedł więc do weterynarza.
- Ooo.. to nie problem. Proszę jej spiłować dziób pilnikiem. Będzie w porządku.
Po kilku dniach spotykają się:
- No i jak papuga?
- Zdechła.
- Jak to? Przecież piłowanie pilnikiem dzioba to normalna i bezpieczna procedura.
- Ja myślę, że ona już w imadle zdechła..

W czasach schyłkowego...

W czasach schyłkowego komunizmu, na fali pieriestrojki i przyjaźni radziecko-amerykańskiej ogłoszono w Związku Radzieckim konkurs na wiersz o Statui Wolności.
Do konkursu zgłosił się Wania.
Staje przed komisją:
- No jak Wania? Masz ten wiersz?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, imiejet ch...ja. Riuka podniata, w riukie granata.
Komisja podrapała się w głowę:
- Wiesz Wania, to jest dobry wiersz, tylko żeby było bez tego ch...ja.
Wania wyszedł, po miesiącu wraca.
- No jak Wania? Poprawiłeś?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, urze biez ch...ja. Riuka podniata, w riukie granata.
Komisja się lekko zdenerwowała:
- Wania! Ty nas nie zrozumiałeś! Masz wstawić coś w miejsce tego ch*ja! Poniał?
- Da!
Po dwóch miesiącach Wania staje znów przed komisją.
- No jak Wania? Poprawiłeś?
- Da!
- Wstawiłeś coś w miejsce tego ch...ja?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, riuka podniata. A w miestie ch...ja wisit granata.

Cyrkowy magik po swoim...

Cyrkowy magik po swoim kolejnym popisie oznajmia widzom:
- Za chwilę sprawię, że zniknie jedna z obecnych tu kobiet.
Z ostatniego rzędu słychać męski głos:
- Maryśka, zgłoś się na ochotnika!

Żubr, łoś, jeleń i renifer...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.