psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Starszy pan zdał sobie...

Starszy pan zdał sobie sprawę, że dłużej oszukiwać czasu się nie da i że pora nabyć sobie aparat wspomagający słuch. Udał się zatem do stosownego sklepu. Na pytanie o ceny sprzedawca odpowiada:
- Ooo... różnie. Od 10 zł do 10.000 zł.
- To niech pan pokaże ten model za 10 zł.
Sprzedawca demonstruje:
- Ten guziczek wkłada pan w ucho, a końcówkę tego kabelka do kieszeni.
- Mhm. A jak to działa?
- Za 10 zł wcale nie działa! Ale jak ludzie pana z tym widzą, to mówią głośniej.

Dwaj wariaci uciekali...

Dwaj wariaci uciekali nocą ze szpitala. Przy dyżurce mieli udawać koty, gdyby stróż się obudził. Idzie pierwszy wariat. Skrada się pod okienkiem stróża. Wtem spadła miotła.
Stróż pyta:
- Kto tam?
- Miau, miau... - odpowiada wariat, i poszedł.
Czołga się drugi, znowu spadła miotła.
Stróż:
- Kto tam?
- Drugi kot. - odpowiada wariat.

Córka i mama blondynka...

Córka i mama blondynka nad morzem. Córka do mamy
- mamo mogę iść popływać?
- dobrze tylko się nie zmocz!

JEDYNE WSPARCIE...

JEDYNE WSPARCIE

(Ta historia została opowiedziana przez pracownicę poczty Januszowi Waissowi w Radiu ZET i zaczęła już krążyć jako autentyk, który przydarzył się tak wielu osobom, że przytoczymy go raz żeby inni już nam tego nie opowiadali)

Wczoraj poszedłem na pocztę wysłać poleconym PITa do Urzędu Skarbowego.
W tym celu zakupiłem i nakleiłem na kopertę okolicznościowy znaczek z napisem:
"JEZU, UFAM TOBIE"

Pewnego słonecznego dnia...

Pewnego słonecznego dnia bezrobotny Mietek postanowił, że tak dłużej nie może żyć, więc pojechał do Warszawy do urzędu pracy z prośbą o stanowisko, niestety miał pecha bo nie było kierownika, więc powiedzieli mu ze wyślą mu telegram, czy dostał tę pracę, czy nie. Po tygodniu przychodzi telegram: „P.P.P.P.P”. Zdenerwowany Mietek nie miał pojęcia co to za telegram, więc odesłał: „D.U.P.A”. Po 2 dniach dostaje wezwanie z urzędu pracy. Oczywiście pojechał i rozmawia z szefem:
-Proszę pana my tu do pana grzecznie napisaliśmy: „Proszę Pana Prosimy Przyjechać Pociągiem”, a pan nam tu takie świństwa wypisuje!
Na to Czerwony Mietek po długim namyśle:
-No tak, a ja grzecznie odpisałem: „Dziękuje Uprzejmie Przyjadę Autobusem”.

Lekarz, oszołomiony wysokim...

Lekarz, oszołomiony wysokim rachunkiem za naprawę samochodu, zawołał:
- Jedna godzina pracy i tyle pieniędzy?
- Co pan się dziwi, panie doktorze? - odparł mechanik. - Lekarze od stworzenia świata mają do czynienia tylko z jednym modelem, a my musimy co roku zgłębiać coraz to nowe.

Podjeżdża dresiarz swoją...

Podjeżdża dresiarz swoją beemką pod blok, wysiada, staje pod balkonem i woła:
- Zajebala! Zajebala!
Na balkon wychodzi dziewczyna i mówi:
- Izabela, głuptasie! Izabela!

Młoda para dyma się długo...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

szedł baca łąką, zobaczył...

szedł baca łąką, zobaczył coś w trawie, schylił się, przyjrzał, wziął na palec posmakował i mówi - jak dobrze, że w to goowno nie wdepnąłem.

Mąż do żony:- Wiesz co...

Mąż do żony:- Wiesz co kochanie! Tak dużo się ostatnio oczytałem o szkodliwości palenia papierosów i picia alkoholu, że postanowiłem to rzucić!
Żona: - To co rzucasz? Palenie czy picie?
Mąż:- Nieee!!! Czytanie!