psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Jasiu łowi ryby nad stawem....

Jasiu łowi ryby nad stawem. Podjeżdża do niego rowerzysta i mówi:
- Co, rybki łowimy?
Jasiu się nic nie odzywa, więc ten znów pyta:
- Co, rybki się łowi?
Jasiu nic się nie odzywa, więc rowerzysta odjeżdża. Odjechał kawałek i słyszy:
- Panie, panie szybko!
Rowerzysta wraca, a Jasiu:
- Co, rowerkiem jeździmy?

Jest konkurs kto najdłużej...

Jest konkurs kto najdłużej wytrzyma pod wodą.
Zgłosiło się trzech mężczyzn.
Mówi pierwszy:
- Eeee... ja to wytrzymam ponad godzinę.
Drugi na to:
- A ja drogi kolego co najmniej trzy godziny, bo jestem zawodowym nurkiem.
Na to trzeci:
- A ja to dłużej niż minutę to se nie posiedzę, bo się dla jaj zgłosiłem.
Pierwszy zawodnik nieoczekiwanie wypłynął po 5 minutach.
Komisja pyta:
- A co to się stało, mówił pan, że godzinę wytrzyma?
- A daj pan spokój z wprawy wyszedłem.
Drugi zawodnik wypłynął po 30 min.
- Co się stało? W panu cała nadzieja była zawodowy nurek i co?
- A daj pan spokój. Przeceniłem swoje możliwości.
Trzeci najbardziej słaby zawodnik jak wskoczył tak mija godzina, dwie wypływa po trzech godzinach.
Komisja w szoku.
- Jak pan to zrobił??
- k***a nie wiem, musiałem o coś gaciami zahaczyć!

Lekcja polskiego w klasie...

Lekcja polskiego w klasie szkoły podstawowej.
Pani nauczycielka po kolei do dzieci:
- Jasiu, przeliteruj słowo "tata".
Jasiu przeliterował.
- Małgosiu, przeliteruj słowo "mama"
Gosia przeliterowała
- Dobrze, teraz Ty Ahmed!
Przeliteruj"dyskryminacja mniejszości rasowych w Polsce w świetle polskich przepisów konstytucyjnych"

Rozmawia dwóch kolegów,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Nauczycielka zaczepia...

Nauczycielka zaczepia ojca uczennicy.
- Ani nie było dzisiaj w szkole.
- Tak, wiem. Jej mama zmarła 3 dni temu. Ani nie będzie przez jakiś czas.
- Przykro mi to słyszeć. Jak ona sobie radzi?
- Bardzo dobrze. Właśnie powinna skończyć drugie pranie i przyrządzanie obiadu.

Risoul, Francja, 18.02.2012...

Risoul, Francja, 18.02.2012 słońce za oknem, -8 stopni, świt, dziewiąt rano. W pośpiechu, żeby się nie spóźnić na trening (szkolenie narciarskie) i nie musieć pompować, zgarnąłem kominiarkę w kieszeń aby założyć później jak mocniej przymrozi. Ale już na ósemkach (wyciąg) okazało się, że jest przeraźliwy wiatr. Tylko wysiadłem na górnej stacji, kask w dół, ręka w kieszeń po kominiarkę, rozwijam i rozciągam żeby namierzyć pozycję dziury i skutecznie oraz możliwie szybko nałożyć na paszczę, patrzę, a to... moje czarne slipki Atlantic. O naturo złośliwa, zmarzłem na kość! YAFUD

Mój sposób rozwiązania...

Mój sposób rozwiązania problemu ogromnej ilości ciąż wśród nastolatków:
Na lekcjach Wiedzy o Seksie mówić chłopakom, że średnia długość penisa to 35cm.

Wpada Jasiu do sklepu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewien zamaskowany mężczyzna...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jeszcze przed wojną w...

Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wk*rwiasz i dlatego wypowiadam ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za ch*ja nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.