psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Czwarta rano, żona wita...

Czwarta rano, żona wita w drzwiach mocno rozluźnionego męża:
- Człowieku, brak mi słów!
- I chwała Bogu!

NEED FOR......

NEED FOR...

Byłem ostatnio u koleżanki, która swoją drogą ostro tnie w NFS Most Wanted... A że gracz z niej niezły zasiedziałem się, kiedy przyszedł jej chłopak (też gracz), rzucił:
- Cześć, kochanie! Widzę, że felgi zmieniłaś!
Koleżanka pod nosem:
- Fryzury nie zauważy, ale felgi tak, sku**iel jeden...
Nie ma to jak szczęście w miłości!

W tramwaju siedzi pan...

W tramwaju siedzi pan z pieskiem. Obok siedzi kobieta. W pewnym momencie zwraca się oburzona do sąsiada:
-Weź pan tego psa, bo pchły skaczą mi po nogach!
Na to mężczyzna, pochylając się nad pupilem:
-Chodź, piesku, bo ta pani ma pchły.

Feministka oburza się...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Zocha mówi do swego męża...

Zocha mówi do swego męża Józka:
- Ty Józek zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy.
Józek mówi:
- Ja nie idę, nie mam się za co przebrać.
Zocha odpowiada:
- Najlepiej nie pij, nikt Cię nie pozna.

Zięć do teściowej:...

Zięć do teściowej:
- Mamo, kupuję za rok psa.
Teściowa:
- Po moim trupie.
Zięć:
- No właśnie, za rok!

Kobieta z dzieckiem na...

Kobieta z dzieckiem na ręku wsiada do autobusu.
- Uch, jakie brzydkie dziecko! - mówi kierowca.
Kobieta oburzona siadła, ale aż dyszy ze złości.
- Co się stało? - pyta zatroskany współpasażer.
- Kierowca mnie obraził, wyobraża pan sobie?
- Nie powinna pani puścić tego płazem!
- Ma pan rację. Pójdę i powiem mu, co o nim myślę!
- Tak, niech pani idzie, a ja potrzymam małpkę.

Przychodzi Jasiu szczęśliwy...

Przychodzi Jasiu szczęśliwy ze szkoły do domu i od progu woła:
- mamo dostałem piątkę z polskiego!
- z czego się cieszysz i tak masz raka.

Nauczycielka, która prowadziła...

Nauczycielka, która prowadziła zajęcia z grupką dzieci chciała poszerzyć ich horyzonty stosując w procesie dydaktycznym różnego rodzaju ćwiczenia percepcji zmysłowej. Pewnego dnia przyniosła do klasy mnóstwo małych cukierków o różnych smakach i powiedziała:
- Dzieci, chciałabym żebyście zamknęły oczy i spróbowały zgadnąć jakiego smaku jest cukierek, którego wam dam.
Dzieciaki z łatwością zidentyfikowały smaki: wiśniowy, cytrynowy, miętowy, ale gdy nauczycielka dała im cukierek o smaku słonecznika, żadne z nich nie potrafiło rozpoznać smaku.
- Dam wam wskazówkę - rzekła nauczycielka - powinno się wam to skojarzyć z tym jak wasi rodzice zwracają się często do siebie.
W tym momencie jeden z chłopców zaczął kaszleć i pluć po czym krzyknął:
- Chłopaki, wyplujcie to natychmiast - to jest smak wrzodu na dupie !!!

- Wszyscy chłopcy jak...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.