psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

JAZDA FAIR-PLAY...

JAZDA FAIR-PLAY

Parę lat temu wraz z grupą sześciu ziomków z trójmiasta, w późny piątkowy wieczór, jechaliśmy do Bydgoszczy celem wypoczęcia w jednym z tamtejszych internatów (czyt.: studia w trybie zaocznym). Podróż tradycyjnie odbywała się dwoma samochodami. Tego razu, z powodu niedostępności jednego z wehikułów, trzeba było zorganizować inny. Traf chciał, że to mi się udało załatwić służbowego Peugeota. Wspomnę tylko , iż od zdanego egzaminu na prawo jazdy, miałem przejechane około 1000 kilometrów, z czego niecałe 100 tym Peugeotem i moje umiejętności kierownicze były dość niskie. W czasie jazdy ziomek imieniem Leo, siedzący na miejscu pilota, po stwierdzeniu braku poduszki powietrznej przed sobą, zapytał się mnie, czyli kierowcy:
- Czy ty masz poduszkę powietrzną?
Ja odpowiedziałem, zgodnie z prawdą, iż nie mam. On na to:
- To dobrze. Przynajmniej będzie uczciwie.

JEST TYLKO JEDEN TAKI...

JEST TYLKO JEDEN TAKI OLSZEWSKI

[M]y LoVe pracuje jako recepcjonistka w dużej firmie. Wczoraj dzwoni [A]nglik (cała rozmowa po angielsku):
[A] - Chciałbym rozmawiać z Panem O-L-S-Z-E-W-S-K-I
[M] - Wie Pan, tutaj pracuje 5 Panów Olszewski, proszę podać imię lub dział w jakim pracuje.
[A] (lekko zbity z tropu) - Poczeka Pani, poszukam w korespondencji.
Po chwili:
[A] - Mam. Znalazłem imię. Czytam: P-O-S-T-R-A-F-I-A-M!

Jak miałem piętnaście...

Jak miałem piętnaście lat, to wróżka mi przepowiedziała, że będę w przyszłości wszystkie pieniądze na dziewczyny wydawał...
Mam teraz żonę i trzy córki. Wydaję na nie wszystkie pieniądze... Jak miałem piętnaście lat, to inaczej zinterpretowałem przepowiednię...

Ruski naukowiec przeprowadza...

Ruski naukowiec przeprowadza testy na pająku.
Odciął mu jedno odnóże i mówi:
- Pająk, idi!
Pająk idzie. Rusek zapisuje:
"Po odcięciu pierwszego odnóża pająk idzie"
Potem odcina drugie odnóże:
- Pająk, idi!
Pająk idzie. Sytuacja powtarza się kilkakrotnie. W końcu pająkowi zostały dwie nogi. Rusek odciął przedostatnią:
- Pająk, idi!
Pająk, jedną nogą, posuwał się powolnie, ale idzie. Rusek zapisuje:
"Po odcięciu przedostatniego odnóża pająk idzie."
Po chwili odciął ostatnie odnóże, i mówi:
- Pająk, idi!
Pająk nie idzie; nie ma jak. Rusek zapisuje w dzienniku:
"Po odcięciu ostatniego odnóża pająk ogłuchł."

Co ma wspólnego blondynka...

Co ma wspólnego blondynka z żółwiem?
- Oboje są wkurzeni, gdy leżą na plecach.

Czym różni się mieszkaniec...

Czym różni się mieszkaniec starożytnej Sparty od przeciętnego obywatela Polski?
- Ten pierwszy myślał - "Z tarczą czy na tarczy",
a drugi myśli - "Starczy czy nie starczy?".

Dziadku,dziadku,a kiedy...

Dziadku,dziadku,a kiedy pierwszy raz się kochałeś?
- Na wojnie wnusiu...
- A z kim?
- Jak to z kim? Na wojnie się nie wybiera...

W biurze:...

W biurze:
- Pani Kasiu, jaką ma pani dziś śliczną bluzeczkę...
- A widział pan na mnie kiedyś coś brzydkiego, panie Stefanie?
- Owszem. Ostatnio pana kierownika, kiedy drzwi do jego gabinetu nie domknęliście...

W Kanadzie przy piwie...

W Kanadzie przy piwie rozmawia dwóch emigrantów:
- Tyle lat już tu mieszkam i ciągle się zastanawiam, co oni namalowali na tej swojej fladze, że musieli to przykryć liściem.

W domu spokojnej starości,...

W domu spokojnej starości, trzech dziadków toczy rozmowę przy śniadaniu. Pierwszy mówi:
- Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaje o 7-ej i pół godziny muszę się męczyć, aby coś poleciało. Drugi mówi:
- Ja wstaje też o 7-ej, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy. Po godzinie wreszcie coś zrobię.
Na to trzeci dziadek:
- Ja tam nie mam żadnych problemów. Sikam o 5-ej, walę kupsko o 6-ej, i budzę się o 7-ej.