psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Zajączek przychodzi do...

Zajączek przychodzi do drogerii:
- Czy jest szampon?
- Tylko jajeczny.
- A to dziękuję, nie skorzystam. Chciałem się cały wykąpać.

USA. W biurze FBI dzwoni...

USA. W biurze FBI dzwoni telefon.
- Dzień dobry, nazywam się John. Chciałbym złożyć donos na mojego sąsiada, Toma. W drewnie, które leży obok jego kominka, są ukryte narkotyki.
Po godzinie agenci FBI przyjechali do Toma z nakazem rewizji. Przeszukali skrupulatnie całe mieszkanie, rozcięli na małe części każde polano drewna znajdujące się obok kominka, jednak nie znaleźli ani śladu narkotyków. Wieczorem do Toma telefonuje John.
- Cześć, było u ciebie FBI?
- Było.
- Porąbali ci drewno na opał?
- Tak.
- Dobra, jutro ty donosisz na mnie. Ktoś musi skopać ogródek.

Co powinien wiedzieć...

Co powinien wiedzieć doktor habilitowany?
Doktor habilitowany powinien wiedzieć, kto jest autorem tych książek.

Przed knajpę zajechał...

Przed knajpę zajechał super wóz sportowy, a z niego wyszedł szałowo ubrany extra facet. Podszedł do niego żebrak - brudny, śmierdzący prosi o kasę:
- Daj trochę forsy, bo umrę z głodu ja i moje dzieci.
Po chwili zastanowienia, facet sięga do kieszeni i wyciąga banknot 100$, i podaje...., ale cofa rękę i mówi:
- Na pewno przepijesz!!??
- Nieeee!!!!! Ja jestem abstynentem, nie piłem wódki już od 10 lat!
Znowu facet podaje żebrakowi banknot, ale ponownie cofa rękę i mówi:
- Na pewno przepalisz!!???
- Nieee!!!! ja nigdy nie paliłem papierosów!!!!!
Znowu facet podaje pieniądze i ponownie cofa rękę:
- To stracisz na dz**ki!!??
- W życiu!!!, nie interesują mnie żadne kobiety, tylko moja żona i dzieci!
Po namyśle facet otwiera drzwi od swojej gabloty i mówi:
- Wsiadaj!!
- Ja??!!?!!? Przecież jestem brudny!!, śmierdzący!!! pobrudzę w środku!!!!!
- Wsiadaj!!!!!!!!! Pojedziemy do mojej żony.... Chcę jej pokazać, jak wygląda facet, który nie pije, nie pali, i nie chodzi na dz**ki...

Jasio wrócił ze szkoły...

Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło.
- Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4". No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała "ile to jest 4 razy 6".
- A dyć to jeden ch** - mówi ojciec.
- No właśnie, tak samo jej powiedziałem !

Klinika stomatologiczna....

Klinika stomatologiczna. Przychodzi pacjent z karteczką:
"Wczoraj u was ząb leczyłem i teraz mi się szczęka nie otwiera. Zróbcie coś".
Lekarz odpowiada:
- Zrobimy. Będzie to kosztować 20 tysięcy rubli.
Pacjentowi z wrażenia opada szczęka. Lekarz mówi:
- I gotowe. Zapraszam do kasy przy wyjściu.

Przychodzi Kazio do lekarza...

Przychodzi Kazio do lekarza i prosi gorąco o powiększenie penisa. Lekarz wstrzykuje mu zastrzyk z hormonami pobranymi z trąby młodego słonia. Zabieg się udał, Kaziowi sporo podrosło. Szczęśliwy - postanowił to oblać. Zaprosił swoją laskę, Anię, do super restauracji. Przystawki, zakąski, atmosfera. Po kilku koktailach Kazio czuje, ze jego penis wypełza ze spodni i wspina się na stół. Zaczyna wąchać po obrusie, łapie bułkę z talerzyka i... szybko znika w spodniach! Ania robi okrągłe oczy i zszokowana pyta:
- Kaziu, co to było?!
Zanim Kazio otworzył gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna odzyskała mowę.
- KAZIU, SUPER! Pokaż ten numer jeszcze raz!
- Aniu, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej dupie zmieści się jeszcze jedna bułka.

Dawno temu przychodzi...

Dawno temu przychodzi Żyd do Urzędu Stanu Cywilnego i mówi, że chce zmienić nazwisko.
- Na jakie?
- Chciałbym się nazywać Kowalski.
- A jak się pan teraz nazywa?
- Malinowski.
- Panie, po co to panu, dlaczego chce pan to zmienić??
- Widzi pan, bo jak się mnie wtedy zapytają o poprzednie nazwisko, to chcę powiedzieć - "Malinowski"

Późna noc, w trasie....

Późna noc, w trasie. Kierowca ciężarówki żeby nie zasnąć, włączył radio:
- A teraz audycja dla tych, którzy jeszcze nie śpią.
- O, coś dla mnie! - ucieszył się kierowca.
- Pierwsza owieczka - hop przez płotek, druga owieczka - hop przez płotek,
trzecia owieczka - hop przez płotek...

KUSZĄCA PROPOZYCJA...

KUSZĄCA PROPOZYCJA

Spotkałem niedawno koleżankę. No i tak sobie rozmawiamy co słychać, jak leci, czy wszyscy zdrowi i tak dalej, jak to przy przypadkowym spotkaniu. Ona opowiada mi, jak to jest jej fajnie w małżeństwie i w pewnym momencie rzuciła tekstem:
- No i wiesz, mój Tomek powiedział, że powinniśmy mieć dziecko...
Niestety, zanim zdążyłem zgodzić się na tą jakże kuszącą propozycję, szybko dodała:
- To znaczy ja z nim jako moim mężem powinnam mieć dziecko, a nie z tobą...