psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Wiecie jak bija zegary...

- Wiecie jak bija zegary w Wąchocku?
- bim-ber-bim-ber...

Lekarz otworzył właśnie...

Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta.Nagle słychać pukanie do drzwi,po chwili wchodzi jakiś facet.Pielęgniarka długo tłumaczy mu,że trzeba cierpliwie czekać,bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów.W końcu doktor każe wprowadzić faceta,ale by zrobić na nim dobre wrażenie,podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować:
-Naprawdę,nie mogę pana przyjąć,jestem strasznie zapracowany.No...może za miesiąc...Dobrze,proszę jeszcze zadzwonić.
Odkłada słuchawkę i udaje,że dopiero w tej chwili zauważył faceta.W końcu pyta:
-Co pana tu sprowadza?
-Jestem z telekomunikacji.Przyszedłem telefon podłączyć.

Nie rozumiem kobiet:...

Nie rozumiem kobiet: przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na palcach i robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy... a nie można ich bzyknąć, ... bo je, (...), głowa boli.

Jeden z pokoi w pewnym...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwóch facetów wypłynęło...

Dwóch facetów wypłynęło na środek jeziora na ryby i zaczęli łowić ryby. Wyciągają piękne sztuki jedna za drugą, ale po pewnym czasie przyszedł wieczór i jeden z nich mówi:
- Słuchaj, musimy jutro wrócić w to miejce bo świetnie biorą ryby.
- Nie ma problemu - mówi drugi, poczym bierze kredę i na podłodze łódki maluje kółko.
Na to jego kolega:
- Idioto co ty robisz?! Skąd wiesz, że jutro przypłyniemy tą samą łódką?

- Jak brzmi definicja...

- Jak brzmi definicja pałki policyjnej?
- Jest to elastyczne przedłużenie konstytucji...

Siedzi sobie kobieta...

Siedzi sobie kobieta w domu. Nagle słyszy pukanie. Otwiera, a tam akwizytor. Kobieta myśli sobie:O nie! Nie dam się nabrać! i trzask drzwiami, ale drzwi odskoczyły. Kobitka zdziwiona, ale nie chcąc stracić twarzy - trzask jeszcze raz. Znowu to samo. Akwizytor nieśmiało:
-Proponuję zabrać kotka.

Co to jest: pomarańczowe,...

Co to jest: pomarańczowe, potem zielone, niebieskie, czerwone, żółte...
- Nie wiem... Co?
- Też nie wiem, ale fajnie zmienia kolory.

Na lekcji pani pyta Jasia: ...

Na lekcji pani pyta Jasia:
- Jasiu kim chciałbyś być w przyszłości?
- Żyrafą, żeby mnie tata nie mógł targać za uszy!