psy
fut
emu
#it
hit
lek
syn

Telefon do prezydenta...

Telefon do prezydenta Reagana:
Panie prezydencie mamy problem.
O co chodzi
Rosjanie maluja Ksiezyc na czerwono! Co mamy zrobic
Na to Reagan:
Kiedy wyschnie dopiszcie CocaCola.

Sąsiadka pyta sąsiadkę:...

Sąsiadka pyta sąsiadkę:
- Po co pani zainstalowała lusterko wsteczne przy telewizorze?
- To duża wygoda. W ten sposób mogę obserwować męża przy zmywaniu naczyń.

Skończyły się wczasy,...

Skończyły się wczasy, Kowalski powrócił na łono rodziny, do żony i dzieci.
Po trzech miesiącach otrzymuje list od koleżanki: "Drogi Jasiu, pamiętasz ten wspaniały zachód słońca, który oglądaliśmy przez okno twojego pokoju? Okazało się, że wtedy nie tylko słonce zaszło...".

Skąd wiadomo, że Chińczycy...

Skąd wiadomo, że Chińczycy są mądrzejsi od Niemców?
- Bo nie zburzyli swojego muru.

Miecio idzie do sklepu....

Miecio idzie do sklepu. Jak wyszedł na dwór to zapomniał czy szczypiorek, który ma kupić to ma być cienki czy gruby. Więc zaczyna się drzeć:
- MAAAAMAAAAA!
Nic.
- MAAAAAMAAAAA!
Nic.
- MAAAAMAAAAA!
- COOOOOOOOO!?-wrzeszczy brat Miecia.
- SPYTAJ SIĘ MAMY, CZY TEN SZCZYPIOREK CO JA MAM KUPIĆ TO MA BYĆ CIENKI CZY GRUBYYY!
- COOOOOOO!?
- SPYTAJ SIĘ MAMY CZY TEN SZCZYPIOREK CO JA MAM KUPIĆ TO MA BYĆ CIENKI CZY GRUBYYY!
- MAAAAMAAAA!
Nic.
- MAAAAMAAAA!
- COOOOOOOOO!?-wrzeszczy mama
- MIECIO SIĘ PYTA CZY TEN SZCZYPIOREK CO MIECIO MA GO KUPIĆ TO MA BYĆ CIENKI CZY GRUBYYY!?
- COOOOOOOO!?
- MIECIO SIĘ PYTA CZY TEN SZCZYPIOREK CO ON MA GO KUPIĆ, TO MA BYĆ CIENKI CZY GRUBYYY!?
- KOPEREK, BARANIE!!!

Mówi żona do męża:...

Mówi żona do męża:
-Wiesz.. śniło mi się dzisiaj wiadro pełne penisów.
-To pewnie mój był największy? - pyta mąż.
-Nie... twój był na samym dnie, taki malutki - odpowiada żona.
Na drugi dzień mąż mówi do żony:
-Wiesz, dzisiaj śniło mi się dzisiaj wiadro pełne ci**k.
-To pewnie moja była na samym dnie taka malutka? - pyta żona
-Nie... wiadro w niej stało...

"A na pocałunek przyjdzie...

"A na pocałunek przyjdzie pora później" - pomyślał książę schodząc ze śpiącej królewny

Idzie ślimak pod górkę...

Idzie ślimak pod górkę i śpiewa:
- Za rok, może dwa...
Spotyka drugiego ślimaka, który schodząc z góry i nuci:
- Czterdzieści lat minęło...

YETI...

YETI

Idę rano do cyrku, przechodzę obok strażnika i mimochodem słyszę, jak nawija przez radio:
- Ty! Zerosiedem, uważaj na Yeti!
- ...
- Nie "co?", tylko Yeti tumanie!
Ech chłopy, pomyślałam i idę dalej. Za chwilę mijam drugiego strażnika i słyszę za plecami:
- Aaaaaa... O to... OK, zerotrzy, niebezpieczeństwo zażegnane, Yeti minęło mnie i poszło dalej. Dzięki. Bez odbioru.
O co mogło chodzić tym chłopom?
A poza tym to pochwalę się: futerko mi Mężczyzna Mój kupił śliczniusie - jaśniutkie, puszyste i czapę podobną do tego.

Filip składał właśnie...

Filip składał właśnie kolejny pocałunek na ustach pani Maryli, gdy ta nagle wskazując palcem okno, pisnęła przeraźliwie:
- Mój mąż!!
Uwodziciel spojrzał na przylepioną do szyby, wykrzywioną ze wściekłości twarz mężczyzny i mruknął:
- A to fujara ze mnie! Przecież on już od pół godziny sterczy nieruchomo morda w oknie, a ja myślałem, że to jakiś portret rodzinny...