Prom kosmiczny podchodzi do lądowania.
W centrum dowodzenia prowadzący mówi
do pilota:
- Podaj mi swoją wysokość i pozycję.
- Ok. Mam 180cm i siedzę z przodu
po prawej.
Zbliża się Boże Narodzenie, więc mama Jasia postanowiła mu kupić misia.
Na drugi dzień wchodzi do pokoju, a tam Jaś się nad nim znęca i mama mówi:
- Jasiu nie znęcaj się tak nad nim, bo miś będzie płakał
- Nie będzie płakał, bo mu już wyrwałem oczka!
Do kawiarni wpada podchmielony facet, zamawia buteleczkę szampana i krzyczy:
-Szczęśliwego Nowego Roku!
-Zwariował pan? - ucisza go barman. - W połowie czerwca składa pan życzenia noworoczne?
-O rany! Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z przyjęcia sylwestrowego...