#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Jedzie młoda matka autobusem...

Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet. Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dziecko jednak odwraca się od piersi. Matka namawia go:
- No, weź cycusia, bo mama odda temu panu...
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia... I tak w kółko. W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu, bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!

- Co jest gorsze: choroba...

- Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
- Właściwie to wszystko jedno, czy sie wyleje piwo czy zapomni gdzie się je postawiło...

Przyszedł facet do firmy...

Przyszedł facet do firmy na rozmowę kwalifikacyjną. Firma poszukiwała menadżera.
Pokazuje szefowi firmy swoje dyplomy - magister finansów i zarządzania, ukończone kursy, zdobyte uprawnienia itp. Szef na to:
- Pięknie, pięknie. Właśnie tak wykształconej osoby potrzebuję. Będzie pan musiał wziąć na swoje barki najważniejszą kwestię w naszej firmie - finanse.
- Cóż, panie prezesie, z moim wykształceniem, to nie problem. Jeszcze tylko chciałbym się dowiedzieć ile będę zarabiał?
- Hmmm... W sumie posiada pan odpowiednie wykształcenie, jednak na początek, myślę, nie więcej niż 10 000 dolarów.
- Co? Ale skąd taka mała firma bierze środki, żeby płacić tak wysokie wynagrodzenia?
- Właśnie. To będzie pierwsze zadanie, z którym się pan zmierzy.

Spędzałem z żoną wakacje...

Spędzałem z żoną wakacje w Las Vegas.

Gdy ostatniej nocy jedliśmy kolację w hotelowej restauracji zauważyłem, że jakiś koleś w drogim garniturze cały czas się jej przygląda. Oczywiście nie zwracałem na to większej uwagi.

Gdy wyszła do toalety wspomniany biznesmen podszedł do mnie.
- Przepraszam za bezpośredniość ale na pewno zauważyłeś, że nie mogę oderwać wzroku od Twojej żony. Powiedz mi, czy oglądałeś film Niemoralna Propozycja?
- T-t-tak - wydusiłem z trudem - czy chcesz złożyć mi podobną ofertę?
- Zwariowałeś?! Chciałem tylko powiedzieć, że ona wygląda dokładnie jak Robert Redford.

Jasiu często kłamał w...

Jasiu często kłamał w szkole.
Mama więc kupiła mu wykrywacz kłamstw i włożyła do kieszeni.
- Na wakacje jadę do Egiptu
Wykrywacz:
- Nie wolno kłamać.
- No dobra, w góry...
- Nie wolno kłamać.
- No, nad jezioro...
Z racji tego, że to była ostatnia lekcja nauczycielka składała życzenia każdemu indywidualnie.
- Jasiu, życzę Tobie abyś w wakacje był bezpieczny i żeby nic Ci się nie stało.
Wykrywacz zaczął szaleć:
- NIE WOLNO KŁAMAĆ, NIE WOLNO KŁAMAĆ, NIE WOLNO KŁAMAĆ!

PROPOZYCJA BYŁA...

PROPOZYCJA BYŁA

Północ wybiła, strzeliły korki, petardy, życzenia, buziaki i uściski. Po tysiącu toastów umysł już trochę przytępiony, ale poczucie bratersko-siostrzanej więzi stale mocne. Przekrzykując setkę czyniących to samo współbiesiadników, dzwonię do Młodego (lat17) z życzeniami:
- Braciszku wszystkiego w nowym roku!
- Siostra, kocham cię!
- Ja ciebie też.
- Dostałem krzesłem!
- Jezus Maria i co?
- Nic, zajebiście się cieszę.
Ja bliska zawału, pewnie w łeb dostał i ma wstrząs mózgu, gada od rzeczy.
- Ale jak to się stało?
- No normalnie mi zaproponowali!
Ja już w panice, wybiegam przed tawernę, coby lepiej słyszeć, z nerwów mi ząb na ząb nie trafia.
- Jak to normalnie? Oni ci zaproponowali, a ty się zgodziłeś dostać?
- Co dostać?
- No krzesłem!
- Jakim, ku**a krzesłem?
- No przecież powiedziałeś, że dostałeś krzesłem!
- Siostra... chrzestnym, zostałem chrzestnym!

Największy matematyk...

Największy matematyk na świecie?
Kobieta, ponieważ: dodaje sobie urody, mnoży dzieci, odejmuje lat i dzieli łoże małżeńskie.

Przychodzi Szkot do sklepu,...

Przychodzi Szkot do sklepu, kupuje wino, potem chowa je za pazuchę i wychodzi.
Wychodząc potyka się i upada prosto na klatkę piersiową.
Kiedy wkłada rękę za pazuchę, czuje wilgoć.
Wtedy mówi:
- Boże spraw, aby to była krew!

Leci prawnik, ksiądz...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Niebo, centrum planowania...

Niebo, centrum planowania kryzysowego.
- Dwie powodzie, katastrofa samolotu, dwie fale kryzysu - może już odpuścimy Polakom?
- Nie, Polacy zasługują na więcej.