psy
hit
fut
lek
emu
#it
syn

Facet miał takiego kota,...

Facet miał takiego kota, który robił kupę na dywan, rozpędzał się i ślizgał tyłkiem po zabrudzonym dywanie. Koledzy doradzili mu, żeby rozłożył papier ścierny na dywanie. Na drugi dzień facet przychodzi zadowolony do pracy i mówi:
-Super pomysł. Tak się ślizgnął, że do kuchni tylko oczy dojechały.

- Co ma piernik do wiatraka?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza. Ten ją bada i mówi
- Oj, coś nie podoba mi się pani..
- A pan doktor tez, nie z Banderasow!

Zima jest jak kobieta:...

Zima jest jak kobieta: pięknie wygląda na zdjęciach, ale w rzeczywistości wkurza już od samego rana.

WIARYGODNOŚĆ...

WIARYGODNOŚĆ

Tak misiem przypomniało jak to dawno dawno temu przyszedł kiedyś do nas ksiądz po kolendzie. Trafił akurat dobrze, bo wszyscy w domu byli. Mój ś.p. tata za czarnymi nie przepadał jak i za czerwonymi.
W każdym bądź razie ksiądz nawija:
- Ale Państwa w niedzielę w kościele to ja nie widuję!
Ojciec:
- Bo my proszę księdza każdy weekend spędzamy na działce w Broku i tam co niedziela chodzimy do takiego małego, drewnianego kościółka na mszę...
Na co moja matka krztusząc się ze śmiechu:
- Kazik... dodaj, że za filarem zawsze stoimy. Będzie bardziej wiarygodnie...
I tak jeszcze od siebie w Broku jest kościół. Ale murowany i mały nie jest .. w XVIII wieku zbudowany ...

Znalazłem na strychu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Kochany, nie mówiłam...

- Kochany, nie mówiłam ci tego wcześniej, ale teraz wiem na pewno. Wkrótce będzie nas troje.
- To cudownie! Ale czy jesteś zupełnie pewna?
- Absolutnie. Oto telegram - jutro przyjeżdża moja matka.

Przychodzi pan do sklepu...

Przychodzi pan do sklepu i pyta się:
- Widział pan stado baranów?
- Nie. A co, zgubił się pan?

Przychodzi facet do sklepu...

Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i skarży się właścicielowi :
- Mam kłopot, moja papuga jest strasznie puszczalska.
Na to właściciel sklepu:
- Chyba panu pomogę. Mam u siebie dwie papugi, które całymi dniami modlą się przekładając paciorki różańca. Proszę ją przynieść, może to jakoś na nią wpłynie.
Klient wyraził zgodę i przyniósł swoją papugę. Widząc towarzystwo papużki, jeden z samców mówi do drugiego:
- Bracie, rzucaj ten różaniec, mamy to o co się modliliśmy!

- Holmesie, dlaczego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.