psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Staruszka zbiera grzyby...

Staruszka zbiera grzyby w lesie. Zbliża się leśnik, zagląda do jej koszyka i mówi:
- Proszę natychmiast wyrzucić te grzyby. Nie można ich jeść!
Staruszka:
- One nie są do jedzenia, tylko do sprzedania.

Przychodzi facet do sklepu...

Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- czy są kosmiczne gacie??
- nie ma
Po tygodniu przychodzi jeszcze raz i pyta:
- czy są kosmiczne gacie??
- niestety nie ma
Za tydzień przychodzi ponownie i znów pyta:
- czy są kosmiczne gacie??
- proszę pana, a po co panu te kosmiczne gacie??
- bo moja żona ma d*pę nie z tej ziemi

Posadził niedźwiedź w...

Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopi. Kiedy już konopie obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień. Wlazł na drzewo i czeka.
A tu szedł sobie po lesie jeżyk....
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa, podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z niedowierzaniem:
- Co za konopia! Ale daje kopa!
I pobiegł do domu po kosę.
Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą, znowu szybko wstał i uśmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać! Kosimy, kosimy...

Wsadzili kolesia (na...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wakacje. Plaża nad Bałtykiem....

Wakacje. Plaża nad Bałtykiem.
Do ratownika, młodego, wysportowanego, pięknie opalonego, podchodzą trzy młode dziewczyny i pytają z uśmiechem.
- Gdybyśmy tonęły, czy pan by nas ratował?
Ratownik błyskawicznie obejrzał młode ciała w skąpym bikini i zwraca się do pierwszej.
- Ty, gdybyś tonęła w morzu, tak!
Patrząc na drugą, mówi.
- Ciebie bym ratował, nawet gdybyś tonęła we łzach.
- A ciebie - przez chwilę przyjrzał się trzeciej - nawet gdybyś tonęła w długach, to też... Przez cały turnus, zastrzykami gotówki mógłbym ratować!

kochanie, zobacz! kupiłam...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Lekarz otworzył właśnie...

Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta.Nagle słychać pukanie do drzwi,po chwili wchodzi jakiś facet.Pielęgniarka długo tłumaczy mu,że trzeba cierpliwie czekać,bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów.W końcu doktor każe wprowadzić faceta,ale by zrobić na nim dobre wrażenie,podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować:
-Naprawdę,nie mogę pana przyjąć,jestem strasznie zapracowany.No...może za miesiąc...Dobrze,proszę jeszcze zadzwonić.
Odkłada słuchawkę i udaje,że dopiero w tej chwili zauważył faceta.W końcu pyta:
-Co pana tu sprowadza?
-Jestem z telekomunikacji.Przyszedłem telefon podłączyć.

Antek, chłopak ze wsi,...

Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem.
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.

- A to jest mój ostatni...

- A to jest mój ostatni obraz "Malarze przy pracy".
- Przecież oni tu nic nie robią - siedzą i palą!
- Tak, ale zapomniałem panu powiedzieć, że to jest obraz realistyczny.

Putin zwołał Wielką Dumę...

Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada:
- Tak dalej, k***a, być nie może !
- Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi !
- Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe, a on mi mówi, że to było wczoraj. - Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami, a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli....