psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

ODJECHAĆ PRZY LINUKSIE...

ODJECHAĆ PRZY LINUKSIE

Moja mama pisze pracę (po)dyplomową. A że domowy komputer niedawno przemocą przestawiłem na Linuksa i OpenOffice, to mama od czasu do czasu dzwoni z prośbą o porady z serii "jak to się tutaj robi". No i pewnego wieczora dostałem taki problem do rozwiązania:
- On całkiem zgłupiał, cała praca mi w ogóle odjechała i zniknęła.
Ja też zgłupiałem, system może i działa inaczej, niż winda, ale takich harców wyczyniać nie powinien, wirusy też z zasady się go nie imają... Jak to kuźwa odjechała? Siedzę i myślę, co mamie poradzić. Przerwała mi wiadomość na gadu:
- Już wiem, co się stało - róg od książki wciskał mi enter...

Niedziela Msza Św. w...

Niedziela Msza Św. w kościele. Moment zbierania na tacę i żona pyta się męża
- masz drobne na tacę?
a mąż jej na to
- nie mam całe 2zł

- Mamo, mamo Jasiu mnie...

- Mamo, mamo Jasiu mnie uderzył.
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, ale jeżeli jeszcze raz się poskarży to znowu ją walnę!

PAN TO MA ŁEB...

PAN TO MA ŁEB

Przed chwilą w biurze [K]sięgowa do [P]rezesa:
[K] - Pan to ma łeb!
[P] - Nie wiem skąd się Pani dowiedziała, ale dziękuję...

- Jasiu czy nalałeś rybkom...

- Jasiu czy nalałeś rybkom nowej wody?
- Nie bo nie było takiej potrzeby bo jeszcze tamtej nie wypiły.

-Jak wygląda emerytura...

-Jak wygląda emerytura w USA?
-Butelka whisky i cały dzień na rybach

Na Sylwestra dobrze się baw...

Na Sylwestra dobrze się baw
By nie wyszedł z Ciebie paw,
Bo jak wyjdzie to przesrane,
Całe ciuchy zarzygane
I nie mieszaj piwa, wódki,
Bo zarzygasz sobie butki Wink

Synek pyta ojca: ...

Synek pyta ojca:
Tato, ty jesteś globalistą czy antyglobalistą
Ja jestem globalistą.
A co to dokładnie znaczy
To znaczy, że globalnie rzecz ujmując, mam wszystko w dupie.

Dzwoni mąż do żony:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wraca kobieta do domu...

Wraca kobieta do domu i na klatce schodowej widzi ogłoszenie: "Sprzedam żonę za 360 zł".
Po wejściu do mieszkania ochrzania męża: - Zdurniałeś? Znudziłam ci się? Chcesz mnie sprzedać za 360 zł? Skąd ci się to wzięło?
- 80 kg pomnożyłem przez 2 zł - tyle teraz płacą w skupie za kilogram żywca - plus 200 zł za obrączkę.
Następnego dnia to mąż wraca do domu i widzi ogłoszenie: "Sprzedam męża za 2.2 zł".
Wchodzi do mieszkania, patrzy przez chwilę zrezygnowany na żonę i wreszcie się odzywa:
- Nic nie mów! Ja wszystko rozumiem. Chciałaś się po prostu odegrać. Ale chcesz za mnie tylko 2.2 zł? Dlaczego?
- Dwa jajka po 60 gr plus rurka bez kremu za złotówkę!