psy
hit
fut
lek
emu
syn
#it

Do jednego z więźniów...

Do jednego z więźniów zagląda zatroskany dyrektor.
- Martwi mnie, że nie ma pan żadnych odwiedzin. Nie ma pan krewnych albo przyjaciół?
- Mam, ale dobry pan Bóg wysłuchał moich modlitw... i wszyscy są już tu ze mną.

Pod knajpę podjeżdża...

Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan jeszcze raz, gdzie którego zawieźć, bo na zakręcie mi się przemieszali.

Fąfara idzie na polowanie....

Fąfara idzie na polowanie. Żona pyta:
-Nie zabierasz naboi?
-Tak będzie znacznie taniej, a rezultat i tak będzie ten sam, co zwykle…

Na pewnej budowie zapowiedzian...

Na pewnej budowie zapowiedziano wizytę inspektora. Od samego rana ruch w pracy się wzmorzył mimo, że i tak nie było za wiele roboty. W końcu wpada inspekcja, a żeby pracownicy nie wyszli na leni to biegali nawet z pustymi taczkami. Pyta się sie inspektor
- Dlaczego te taczki są puste?
- Panie inspektorze, bo tu taki zapierdziel że nie ma czasu taczek naładować!

Podczas meczu piłkarskiego,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwóch kumpli z pracy:...

Dwóch kumpli z pracy:
- Jasiu, jakbym się przespał z Twoją żoną, to byśmy byli szwagry co?
- Nie Zbyszku, wtedy to byśmy byli kwita...

Przychodzi dziewczyna...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przyjeżdża inwalida nad...

Przyjeżdża inwalida nad magiczne jeziorko wózkiem inwalidzkim i patrzy, a tam kobieta zanurza do połowy uciętą nogę w jeziorku, wyjmuje i odrasta jej noga. Patrzy dalej, mężczyzna bez ręki zanurza kikut, po chwili wyjmuje i ręka odrasta. Inwalida rozpędza wózek wjeżdża do jeziorka i wyjeżdża na nowych oponach...

Wieszałam na balkonie...

Wieszałam na balkonie pranie. Nagle w oddali zobaczyłam moje koleżanki. Zaczęły mi machać, więc też im odmachałam. Przestały machać i spojrzały się na mnie i krzyknęły: - kim jesteś? - to ja! okazało się że to nie były moje koleżanki i machały do mojej sąsiadki z dołu.

Słyszałeś? szef zmarł......

Słyszałeś? szef zmarł...
-Tak... i cały czas się zastanawiam kto jeszcze...
-Jak to "kto jeszcze"?
-No tak, w nekrologu było: "wraz z nim odszedł jeden z naszych najlepszych pracowników"