psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Pierwsze zajęcia na kursie...

Pierwsze zajęcia na kursie dla hydraulików:
- Panowie, na początek najważniejsze - zapomnijcie, czego nauczyliście się na niemieckich pornosach!

Kupiłem dziś mojej dziewczynie...

Kupiłem dziś mojej dziewczynie nową zmywarkę i powiedziałem, że może mi oddać z czasem...
- Cudownie! - krzyknęła z radości - Ile jestem ci winna?
- 2 złote - odpowiedziałem.
- Wow, czemu tak tanio?? - spytała zdziwiona
- A ile byś chciała bym zapłacił za gąbkę?!

Pewien facet uciekając...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Na jakie wrota gapi...

- Na jakie wrota gapi się przysłowiowy wół?
- Do karety.
- Źle. Poprawna odpowiedź: na malowane.
- Nieprawda, na malowane wrota gapi się cielę.
- Wół też, bo zapomniał, jak cielęciem był.

Nauczycielka pyta dzieci,...

Nauczycielka pyta dzieci, kim chcą zostać, gdy dorosną. Dzieci mówią, że chcą zostać piosenkarzami, kosmonautami, aktorami, strażakami...
- A ty - nauczycielka zwraca się do Jasia - kim chciałbyś
zostać?
- Świętym Mikołajem.
- Czy dlatego, że święty Mikołaj rozdaje prezenty?
- Nie. Dlatego, że pracuje tylko jeden dzień w roku!

LEGENDA O SMOKU WAWELSKIM...

LEGENDA O SMOKU WAWELSKIM

Moja siostra będąc 3 może 4 letnim brzdącem, była nieźle wygadana. Rezolutne dziecko zadające miliony pytań, oczywiście samemu na nie odpowiadając. Któregoś razu jechała z babcią autobusem do centrum. Po drodze zainteresował ją Wawel,
no i oczywiście zaczęła sobie sama opowiadać bajkę: że w jamie mieszkał smok i że szewczyk dał mu baranka nadzianego... i tu zaczęła wymieniać odpowiednio głośno czym.
- Smok zjadł siarkę, i paprykę, i sól, i pieprz....
Babcia podrajcowana, że ludzie słuchają takiej gów**ary, zaczęła dziecko naprowadzać, co jeszcze ten smok zjadł. W końcu zabrakło pomysłów. Wtedy babcia zadała kluczowe pytanie:
- I co było dalej jak już się najadł, no co było dalej?
Siostra:
- I smok się ZESRAŁ!

Przyleciał Nowak do Polski...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ojciec odbiera pocieche...

Ojciec odbiera pocieche z przedszkola. Nagle zwraca sie do opiekunki:
- Prosze Pani, ale to nie jest moje dziecko!!!
- A co za róznica i tak Pan jutro je przyprowadzi???

JAK SIĘ NAZYWASZ, CHŁOPCZYKU?...

JAK SIĘ NAZYWASZ, CHŁOPCZYKU?

Siedzieliśmy sobie gromadką na zlocie w Kryspinowie. Wiało jakby się baba w szerokiej kiecy powiesiła! To jednak mało istotne. A może jednak istotne ? Tak więc, siedzimy sobie grzecznie, piwko popijamy, coś tam na grillu skwierczy, jednym słowem sielanka (gdyby nie ten wiatr). Wtem patrzymy, a tu zmierza w naszym kierunku jakiś gostek z synkiem. Synek na oko ze 3 latka może miał. Ogląda autka nasze, buzia jak banan, uśmiechnięty od ucha do ucha, oczy jak pięciozłotówki, przesympatycznie wyglądał.
Zachwyciliśmy się widokiem takiego małego brzdąca. Padły "achy" i "ochy" i ktoś zadał pytanie:
- A jak ty się chłopczyku nazywasz?
A chłopczyk, pełen entuzjazmu:
- Paaasooooooożyyyyyyt!

Siedzi baca w zimie na...

Siedzi baca w zimie na zboczu i się przygląda jak turyści z Niemiec zjeżdzają na nartach. Nagle widzi jak jedną babkę wyrzuciło na pagórku że aż wpadła głową w zaspę. Ino jej tylko tyłek wystaje. Baca długo nie namyślając się zaszedł od tyłu i zaczyna dupczyć. Nagle słyszy jak ta jęczy:
- Ja gut, ja gut!
Baca na to:
- A skąd ja ci tera dziwko jagód wezmę?!