Pewien polarnik przygotowuje się do przejęcia jednoosobowej stacji badawczej na biegunie polarnym. Jego przełożony udziela mu ostatnich instrukcji:
W razie kłopotów dysponujesz tymi oto środkami ratunkowymi – radiostacją, amunicją świetlną oraz talią kart.
- Po co karty? – pyta zdziwiony naukowiec.
Szef tłumaczy:
- Jeśli nawali radiostacja oraz namoknie amunicja pozostaje Ci tylko jedno wyjście – zaczniesz rozkładać pasjansa. Mogę się założyć, że już po minucie ktoś klepnie Cię z tyłu w ramię i powie: "Tam! Czerwona dama na czarnego króla!"

Z zeszytów szkolnych uwag:
"Męska część klasy odmówiła wyciągnięcia fletów".

- Mauricio, zarżnąłeś świnię?
- Si.
- A prosiaki?
- Nie.
- Niedobrze... Dorosną - mścić się będą.

Synek mówi do mamy
- Mamo, a dlaczego moja kuzynka nazywa się róża ?
- Ponieważ twoja ciocia lubi kwiaty.
- A ty co lubisz mamo ?
- Przestań zadawać głupie pytania Wacuś .

Dwie psiapsiółki gaworzą:
- Jak oduczyłaś swojego starego od wracania nad ranem do domu?
- Sprawa była prosta: gdy wracał rano, wołałam z sypialni : "Heniu czy to ty?"
- A on?
- A on Janek...

Idzie Ruski w jednym bucie, spotyka innego - bosego.
Bosy pyta:
- Co, zgubił?
- Nie, znalazł.

Gówno z gównem się biło. Podchodzi do niej sraka i się pyta:
- mogę się do was dołączyć?
Na to gówno:
- nie, bo to sport dla twardzieli!!!

Jeśli wysłać by wszystkich policjantów z Polski do USA, to ogólny poziom intelektualny podniósłby się i tu i tam.

Rozmawia dwóch kolegów.
Nagle jeden mówi:
- Małżeństwo jest jak wojna.
- Ale na wojnie nie śpi się z wrogiem