psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Jak się zaczyna szkodzka...

Jak się zaczyna szkodzka książka kuchenna?
- Pożycz pół kilo cukru.

W toalecie dyskoteki...

W toalecie dyskoteki policjant zatrzymuje studenta w celu przeszukania. Znajduje w jego kieszeni grama, na co student mówi:
- Za każdym razem, kiedy próbuje spuścić woreczek z suszem w kiblu, on nagle pojawia się u mnie w kieszeni.
Policjant się śmieje i mówi:
- Naprawdę oczekujesz, że w to uwierzę?
- Jeśli chcesz to pokażę ci! - odparł student.
Policjant podał mu torebkę z suszem i student spłukuje ją w kiblu.
- Ok, i gdzie ona teraz jest? - pyta się policjant.
- Co? - odpowiada student.
- Narkotyki.
- Jakie narkotyki?

Idzie facet obok koparki...

Idzie facet obok koparki i dał się nabrać Acute

Żyd kupuł licencję na...

Żyd kupuł licencję na produkcję Pepsi Coli. Na początku miał duże zyski, lecz później gdy ludzie dowiedzieli się, kto jest właścicielem przestał zarabiać. Postanowił zrobić reklamę. Pojechał do Watykanu, do Ojca Świętego. Chciał wejść od razu do papieża, ale mu nie pozwolono i kazano się zapisać, a najbliższy termin był pół roku później, więc powiedział do nich, że poczeka. Czeka godzinę, dwie, pięć, więc jeden facet idzie do papieża i mówi jaka jest sprawa. A, że papież miał dobre serce kazał go do siebie wpuścić.
Żyd: Papieżu, chciałbym z papieżem rozkręcić interes. A mianowicie chodzi o reklamę Pepsi Coli.
Na te słowa papież pomyślał, że może chodzi o to, by plakat z Pepsi Colą był przyczepiony do papamobilu, albo coś w tym rodzaju.
Papież: A jak ta reklama miałaby wyglądać
Żyd: Wy Chrześcijanie macie taką modlitwę "Ojcze Nasz". Chciałbym, aby w pewnym fragmencie dodać nazwę Pepsi Coli. A wyglądało, by to tak (...) chleba naszego powszedniego i Pepsi Coli daj nam dzisiaj(...).
Papież: Nie mogę, to jest modlitwa, którą dał nam sam Jezus...
Żyd: Zapłacę ile będziesz chciał...
Papież: Nie mogę.
Żyd zrezygnowany wychodzi i pyta sam siebie: Ciekawe ile dał piekarz

Do autobusu wsiada atrakcyjna...

Do autobusu wsiada atrakcyjna kobieta. Od razu poczuła na sobie wędrujące spojrzenia męskiej części pasażerów. Po pewnej chwili natomiast, jej uwagę przykuł stojący po drugiej stronie przystojny mężczyzna.
Wpatrywał się w nią wzrokiem rozmarzonym, nieco zamyślonym, tajemniczym. Lekko podekscytowana w końcu nie wytrzymała i zapytała:
- Przepraszam, czy pan uwodzi mnie spojrzeniem?
- Bynajmniej. Chce mi się po prostu spać.

Pewna kobieta wyjechała...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wchodzi Jasiu do sklepu...

Wchodzi Jasiu do sklepu i pyta:
-Są śledzie w czekoladzie?
-Nie ma – pada odpowiedź.
Na drugi dzień Jasiu znowu przychodzi i pyta o śledzie. I tak przez kilka kolejnych dni. W końcu sprzedawca postanowił sporządzić nietypowy produkt.
Przychodzi ponownie Jasiu i pyta:
-Są śledzie w czekoladzie?
-Są.
-I kto ci to kupi?

Kobietę uszczęśliwić...

Kobietę uszczęśliwić bardzo łatwo.
Ale drogo.

Spotykają sie trzy krokodyle...

Spotykają sie trzy krokodyle i jeden mówi :
Pamietacie, kiedyś byliśmy zieloni...
Drugi mówi: a pamietacie, kiedyś umieliśmy pływać...
Na to trzeci : nie gadajcie, lecimy robić miód!

To był najlepszy dzień...

To był najlepszy dzień mojego całego życia małżeńskiego, gdy mój syn dowiedział się w końcu, że Święty Mikołaj nie jest prawdziwy.
Usłyszałem przypadkiem rozmowę jego z jego siostrą, gdy powiedział:
- To nasi rodzice nas tak oszukują!
- Ale nie wierzę, żeby tata mógł to nam zrobić! - powiedziała córka.
Wtedy synek powiedział te piękne słowa, dzięki którym zasłużył sobie na swój nowy rower:
- To nie tata, nie może być. Tylko mama jest na tyle gruba i z brodą...