Korytarzem idzie dziewczyna z kartkami, na których jest układ rozrodczy. Na jednej - męski, na drugiej - żeński. Mój kolega wziął do ręki tą z żeńskim i powiedział: 'Ja to mam!'
Jedzie baca wozem. Zatrzymuje go turystka i pyta:
- Podwieziecie mnie baco?
- A podwieze.
Jadą, zawiewa wiatr i unosi turystce sukienkę wysoko nad kolana. Ta zręcznym ruchem przytrzymuje ją i zagaduje do bacy:
- Ale ja to mam refleks, prawda baco?
Baca na to:
- I ja tam nie wim, u nas to się ci** nazywo.
Kiedy jeszcze byłem piękny i młody, pracowałem se ja w firmie komputerowej (pamięta ktoś jeszcze Escom?).
Pewnego dnia, dotarła do nas paczka procesorów, oznakowana tajemniczymi, chińskimi szlaczkami.
Chłopaki z serwisu przez pół dnia się zastanawiali, co oznaczają te śmieszne krzaki i w końcu wymyślili wspomagani wieczornym piwem:
"Nie działa - wysłać do Polski".
Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy:
- Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał.
Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:
- Człowiek w szoku to takie głupoty gada...
15 rocznica ślubu. Wracając z pracy kupiłem żonie wiązankę kwiatów.
Ona zdziwiona- O, pamiętałeś czy mama Ci przypomniała? Przecież Ty zawsze masz problemy z zapamiętywaniem ważnych dat!
Ja- Takich dat się nie zapomina. O rozbiorach Polski oraz napaści niemiec na nasz kraj tez pamiętam i również zawsze niosę wiązankę na pomnik Nieznanego Żołnierza.
Małżonka już dwa dni się do mnie nie odzywa.Wspaniały prezent.
Kocham Ją