#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

CIEKAWY SEGMENT RYNKU...

CIEKAWY SEGMENT RYNKU

Zatargałem dzisiaj na działkę nowo zakupioną kosiarkę, bo poprzednia odmówiła współpracy. Wypakowałem te wszystkie klocki Lego z kartonu i mozolnie próbuję złożyć je do kupy. Przychodzi sąsiad z dwoma puszkami Lecha, siada obok mnie i otwierając piwo mówi:
- Szkoda, że sąsiad nic nie powiedziałeś. Mam całkiem nową kosiarkę, byśmy się dogadali...
- A po co sąsiadowi dwie kosiarki? - pytam się, wkręcając kółka do kadłubka kosiarki.
- Żona kupiła... Kiedyś pojechałem na delegację, żona chciała skosić trawnik, a nasza kosiarka ani dudu. To kupiła nową. Następnego dnia się okazało, że korek wystrzelił i prądu w domku nie było... Teraz mam dwie kosiarki...
- Taa... Kobiety już takie są... - odpowiedziałem z uśmiechem.
- Głupie jak but - chciał sąsiad powiedzieć? - uśmiechnął się, machnął ręką i poszedł.
Po jakiś piętnastu minutach, poskładałem wszystkie części kosiarki, podłączam do prądu i ni dudu. Patrzę, sprawdzam, nic. Prąd jest, bo się lampa pali, w gniazdku prąd jest, bo radio działa. W końcu odłączyłem 50 metrowy kabel i podłączyłem kosiarkę bezpośrednio do krótkiego przedłużacza. Odpaliła natychmiast.
Robię przegląd kabla - gdzieś tak w połowie przegryziony przez gryzonia jakiegoś.
Idę do sąsiada pożyczyć kabel i zawstydzony opowiadam całą historię.
- Wychodzi na to, że razem mamy cztery kosiarki. W tym dwie nieużywane. Może by jakąś firmę założyć? - zaproponował, delikatnie nie wypowiadając się na mój temat...

Krótko o życiu......

Krótko o życiu...

Życie to tragedia w trzech aktach.
Akt urodzenia.
Akt ślubu.
Akt zgonu.

Rozmowa dwóch przedszkolaków:...

Rozmowa dwóch przedszkolaków:
- Czym się zajmuje twoja mama?
- Jest poliglotką. Zna pięć języków obcych i pracuje jako tłumacz.
- Wielkie rzeczy! Moja zna wszystkie języki.
- A co robi?
- Jest laryngologiem.

- Wiesz kochanie, lekarz...

- Wiesz kochanie, lekarz powiedział mi, że to bardzo poważna choroba – mówi żona do męża.
- A co Ci zalecił?
- Żebym już nie zaczynała oglądać tego nowego serialu…

Ożenił się młody Żyd....

Ożenił się młody Żyd. Po nocy poślubnej przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi.
- A maslił Ty? - pyta zafrasowany rabin.
- Nie maslił.
- Tu czym prędzej namaslij!
Na drugi dzień Żyd ponownie przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Nie smalcził.
- To nasmalczij!
Przychodzi na trzeci dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wkładał.
- To włóż!!
W końcu przychodzi na czwarty dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!!!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wchodzi!

Klinika Położnicza, młody...

Klinika Położnicza, młody ojciec na chodniku przed budynkiem drze się do połowicy, która na II piętrze prezentuje mu nowo narodzone:
- No i jak??? Boolałoo!!!???????
W tym momencie na parterze otwiera się okno i podenerwowana starsza położna woła:
- Wsadź se w dupe parasol, otwórz i spróbuj wyjąć to zobaczysz baranie!!!!

Co robi pirkaż? wpieka innym...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZRÓB COŚ W WŁOSAMI...

ZRÓB COŚ W WŁOSAMI
Pogoda jakaś taka plugawa była że czepiały się człowieka różne bakterie i infekcje. Z zapchanym nosem i ewidentną grypą udałem się więc do przychodni celem wizyty u konowała, co by mi jakieś proszki przepisał na choróbsko czy coś.. A więc przycupnąłem sobie na końcu kolejki grzecznie, vis a vis młodej babki lat około ...dziestu i siedzącego obok, z gilem do pasa, jej chłopaka/męża (niepotrzebne skreślić).
Kobitka trajkotała i szczebiotała wesoło, psując swoim piskliwym i przenikliwym głosem atmosferę nabożnego oczekiwania, jaka zwykle panuje w tego typu miejscach. Po jakiś piętnastu minutach byłem pełen podziwu dla zakatarzonego gościa, bo mi jej głos boleśnie wkręcał się w rozpalony gorączką mózg a co dopiero jemu, skoro paplała mu prosto w ucho:
- No i chyba nadszedł czas, żebym zrobiła sobie sobie coś z włosami... Tak! Co ty na to? Słyszysz? Mówię do ciebie... Jak myślisz? No powiedz coś... Może balejaż co?
Gościu powoli zwrócił w jej stronę przekrwione oczy i wycedził przez zęby:
- A weź se strzel te dwa... Jak one... No kurna...
- Kucyki? Oszalałeś? - obruszyła się zdziwiona.
- Nie k***a, czułki... Będziesz jak ta chrzaniona MRÓWKA Z...
Paniusia zamilkła... Zamilkli wszyscy w poczekalni... Siara jak sto pięćdziesiąt. Gościu spojrzał się na mnie, a ja powoli i dyskretnie uniosłem kciuk do góry... Coś na kształt uśmiechu przemknęło mu się po twarzy...

Kowboj przyjechał nad...

Kowboj przyjechał nad staw i łowi ryby.
Po chwili złowił złotą rybkę.
Rybka mówi do kowboja:
- Jak mnie puścisz to spełnię twoje trzy życzenia.
Kowboj puszcza rybkę.
- Teraz twoje życzenia.
Chcę być kuloodporny.
Chcę mieć bańkę koniaku i żeby się nigdy koniak nie skończył.
Chcę mieć takiego jak ten koń za mną.
Rybka spełniła życzenia.
Przyjeżdża do domu i mówi do żony:
- Kochanie zobacz. Leje do wanny koniak i leje. Wanna jest już pełna a koniak leje się dalej.
To jeszcze nic.
Daje jej pistolet i mówi:
- Strzelaj.
Żona strzela i nic.
kule świstają, a kowboj żyje.
To jeszcze nic, patrz teraz.
Rozpina rozporek, a żona mówi:
- Ale pipa.

W klasztorze siostra...

W klasztorze siostra przelozona zbiera wszystkie zakonnice w
swietlicy i mowi:
-Kochane. W naszym klasztorze byl mezczyzna.
A na to zakonnice: yyyyyyy
A jedna:ha ha ha ha
-Siostry znalazlam zurzyta prezerwatywe.
A na to zakonnice:yyyyyyyy
A jedna: ha ha ha
Niestety prezerwatywa byla peknieta.
A jedna: yyyyyyyyy