Idę sobie jakiś czas temu ulicami Gdańska i mijam solarium... Właściciel tegoż solarium miał po prostu genialny pomysł - tą całą machinę opalającą postawił przy oknie, tak aby przechodnie mogli zobaczyć jak to działa - takie jakby reality-show. Przy tej szybie (po zewnętrznej) stoją dwie posiadaczki zaszczytnego Moherowego Beretu. I to ich rozmowa:
- No weź się w tym zamknij... Spróbuj się w czymś takim zamknąć... No weź się w takim czymś zamknij...
- A sama się zamknij...
- Idziesz z psem na spacer i bierzesz ze sobą tyle pieniędzy! Po co ci one? - pyta żona.
- Na wszelki wypadek! - odpowiada mąż.
- Na wszelki wypadek to i ksiądz też ma! - mruczy żona.
Złapał murzyn złotą rybkę i ma życzenie:
- Chcę być kwiatkiem,
- A rybka na to: nie ma czarnych kwiatków,
- Murzyn: spełniaj życzenie bo cię usmażę.
Zaszumiało, zagrzmiało, murzyn został bez fiutka.
Na lekcji Pani po sprawdzeniu zadania domowego mówi do Jasia
- nie rozumiem ile błędów może popełnić jeden człowiek?
-Wcale nie jeden, pomagali mi rodzice