#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Kto cię tak pogryzł?...

- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.

Czym się różni maluch...

Czym się różni maluch i pijana teściowa?
Niczym. Obydwie trudno prowadzić.

Rozmawiają dwie blondynki : ...

Rozmawiają dwie blondynki :
- Wiesz, chcę sprzedać samochód ale ma za duży przebieg.
- Nic się nie martw - mówi druga - mam znajomego mechanika, pojedziesz do niego, a on ci to przestawi.
Spotykają się po kilku dniach:
- I co, byłaś u niego?
- Tak, miałam 150 tys. przejechane, a on przestawił mi na 50 tys.
- To teraz możesz już spokojnie sprzedać ten samochód po lepszej cenie.
- Czyś ty zwariowała, będę sprzedawała auto z tak małym przebiegiem!

W stołówce berlińskiego...

W stołówce berlińskiego bunkra ustawiła się długa kolejka po kiełbasę.
Nagle sprężystym krokiem wszedł Stirlitz, ominął wszystkich i kupił od razu trzy kilogramy.
- Ale z niego cham! - syknął Bormann do Müllera.
Oni jednak nie wiedzieli, ze Bohaterów Związku Sowieckiego
kolejka nie obowiązuje.

Szef bandy gangsterów,...

Szef bandy gangsterów, widząc, jak jego człowiek skrupulatnie liczy banknoty zrabowane poprzedniego dnia z banku, mówi:
- Po co tyle fatygi? Zatelefonuj do banku i dowiedz się, ile wynosi manko..

Mąż zajada się kolacją,...

Mąż zajada się kolacją, którą przygotowała mu żona po jego nagłym powrocie z delegacji. Słucha sobie muzyki z radia, mlaskając podczas jedzenia. Nagle słychać głos spikera:
- Proszę państwa, przerywamy nasz program ponieważ doszło do groźnego wybuchu. Prezydent Miasta wydał nakaz ewakuacji w promieniu 10 kilometrów od epicentrum. Nakaz dotyczy dzielnic"...
W tym momencie dobiega głos z szafy:
- Radio... Zróbcie głośniej radio!

Szaman wziął wodę, wlał...

Szaman wziął wodę, wlał do miednicy, po czym zdjął swoją koszulę i pogwizdując zaczął ją prać. Gdy skończył wylał wodę za wysuszone krzaki.
- Ma ktoś jeszcze wodę?
Tym razem milczenie trwało dłużej, ale w końcu jeden z mieszkańców podał mu swój w połowie pełny bukłak - od dwóch dni nie piłem, jeszcze to mi zostało - mówi.

- Dziadziu, dziadziu!!!...

- Dziadziu, dziadziu!!! Opowiedz mi jesce raz, jak spotkałeś krasnoludków!!!
- Wnusiu... Ile razy mam ci tłumaczyć, że to nie były krasnoludki!?
- Ale psecies oni wołali do ciebie:"Hej ho, hej ho!!!"...
- Nie, wnusiu, oni wołali:"Hande hoch!!!"

Pewien roztargniony profesor...

Pewien roztargniony profesor UW wrócił wieczorem z pracy. Wjechał windą na dziewiąte piętro swojego wieżowca, stanął przed drzwiami mieszkania i przez pomyłkę włożył do zamka kluczyk od samochodu. Przekręcił i... mieszkanie odjechało.

PRACA WRE...

PRACA WRE

Końcówka dnia pracy. Nudno. Nudno. Bardzo nudno...
Siedzę przy kompie i patrzę się w ścianę nad monitorem. Koło mnie kolega mierzy podręczną suwmiarką o rozsuwie 600mm co podleci (głównie powietrze i własne obuwie robocze). Stwierdziłam, że też sobie pomierzę bo i czemu nie.
Byłam właśnie na etapie kolejnego zsuwania i rozsuwania tego poważnego narzędzia pomiarowego beż żadnego konkretnego celu, kiedy do laboratorium wpadł kierownik. Chwilę roztargnionego omiatania pomieszczenia wzrokiem i całkiem poważne jakkolwiek dość niecodzienne stwierdzenie:
- Pani Kasiu, niech pani pójdzie... A nie, przepraszam, pani jest zajęta. Pani się suwmiarką bawi. Panie Janku proszę do magazynu z tym spisem pójść, bo to na wczoraj...