#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

OGŁOSZENIE...

OGŁOSZENIE

Wracając z Myszką z imienin ciotki zobaczyliśmy taką reklamę na przystanku:
„Usługi budowlane wszelkiej maści!
Tel xxxxxxx
JESZCZE NIE WYJECHALIŚMY DO ANGLII!”

- W Kostaryce wystarczy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W Tajlandii w klubie...

W Tajlandii w klubie nocnym spotkałem Zaje****ą laskę, ale wydawało mi się oczywiste, że muszę się co do niej upewnić.
Ukradkiem wrzuciłem jej viagrę do drinka.

Siedzi dwóch kolegów...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jeden chłopak wlazł na...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jestem szczęśliwy, że...

Jestem szczęśliwy, że nie ma możliwości, abym złapał jakaś chorobę weneryczną.
Żadnej szansy.
Nawet najmniejszej.
Zero!
...
Smutno mi.

W dzieciństwie myślałem,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Na lotnisku w Bostonie...

Na lotnisku w Bostonie z samolotu wysiada facet i biegnie do męskiej toalety. W toalecie jest dosyć tłoczno, ale jednak udało mu się znaleźć wolny pisuar przy którym mógł sobie ulżyc po wypiciu paru drinków w czasie lotu.
Sika sobie spokojnie, kiedy facet przy pisuarze obok mówi do niego:
- Jest Pan Żydem?
- Tak
- Pochodzi Pan z Sadbury?
- Tak
- Pana rodzina uczęszczała do synagogi w tym mieście?
- Tak - mówi po raz kolejny - Ale nie przypominam sobie żebyśmy sie znali. Skąd Pan tyle o mnie wie?
- Stąd drogi Panie, że rabbi Miński z synagogi w Sadbury, jest jedynym znanym mi rabbim, który podczas obrzezania tnie pod kątem, a Pan właśnie leje mi do buta!

- Ech, nie mam powodzenia...

- Ech, nie mam powodzenia u kobiet...
- A chodziłeś do wróżki?
- Chodziłem. Też nie dała.

DOBRY INTERES...

DOBRY INTERES

Jakby ktoś nie wiedział - pracuje we firmie co to handluje sprzętem komputerowym. Przed chwilą dostaliśmy mailem zapytanie od Product Managera zajmującego się obudowami komputerowymi, ile jesteśmy w stanie sprzedać obudów komputerowych jakichś tam, w cenie 71 zł netto. Na co mój błyskotliwy kolega odpisuje:
- A jakbyś tak zrobił za 69 zł to dopiero byłoby fajnie.
Na co Product Manager równie bystro odpisał:
- Da się 69, ale tylko przy sprzedaży parami.