psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Mężczyźni dzielą się...

Mężczyźni dzielą się na dwie kategorie:
- Tych, którzy noszą bokserki
- Tych, którzy wciągają slipki
Pierwsi mają coś do schowania, a drudzy się łudzą, że mają się czym pochwalić.

Trzech Arabów siedzi...

Trzech Arabów siedzi sobie przy suto zakrapianej kolacji. Zaczynają
przechwalać się o swoich rodzinach.
Mówi pierwszy:
- Ja to mam fajnie, mam czterech synów, jeszcze jeden i będę miał pełna
drużynę koszykówki.
- Ja to mam jeszcze fajniej - wtrąca się drugi - mam dziesięciu synów,
jeszcze jeden i będę miał drużynę futbolową.
- Eee, to nic - przerywa trzeci - ja mam siedemnaście żon, jeszcze jedna i będę miał własne pole golfowe.

Co powiedział Tusk do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewien facet uciekając...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Przepraszam! A kto...

- Przepraszam! A kto tam w kącie siedzi?
- Nie poznajesz? To nasze znakomite medium!
- Jakie medium? Czym on się zajmuje?
- Lewitacja, teleportacja, czytanie w myślach, bańki też stawia...
- Co ty nie powiesz?! A teraz, to co on robi?
- No... postawił pół bańki... I śpi, świnia...

ZAGADKI...

ZAGADKI

W Tatry rodzinką pojechalim. Cały dzień błąkania się po szlakach, jedno dziecię na plecach, w nosidle, ale drugie dzielnie nóżkami przebiera. Wracamy pod koniec dnia do samochodu, kulasy bolą jak cholera - widzę, że córa już powoli klęka, zaraz będzie kryzys. Trzeba jakoś zabawić, odwrócić uwagę...
- A powiedz mi, jakie zwierzę... - no co, nie umiem wymyślać zabaw - ...jest w paski?
Córa patrzy na mnie ponuro:
- Pszczoła.
Hehe, przynajmniej niekonwencjonalnie.
- No dobra, a jakie jest koloru pomarańczowego?
(Dobrze jest zagiąć dzieciaka już na początku, co nie?)
Córa wzdycha ciężko i odpowiada:
- Kameleon.
Tja, kurfa, no to ją zagiąłem.
- Okej, a powiedz mi...
Tu przerywam nagle bo napotykam jej szyderczy wzrok i rogala od ucha do ucha. I już wiem - w prążki, w ciapki, różowe i ecru - przez cholerną niezdecydowaną jaszczurkę, od teraz jedną zabawę mamy z głowy...

- Kochanie, a gdybym...

- Kochanie, a gdybym miała futro z norek?
- Ja tam wolę, jak norka jest ogolona, a co dalej się z futrem dzieje, to już mnie nie obchodzi.

W czasie sztormu kapitan...

W czasie sztormu kapitan uspokaja pasażerów:
- Panowie, bez paniki! Nie ma strachu, nie grozi nam zatonięcie! A kobiety i
dzieci zapakowałem na łodzie ratunkowe, ponieważ chcę wam opowiedzieć pewną
pikantną historyjkę...

W RADZIECKIM SAMOLOCIE...

W RADZIECKIM SAMOLOCIE

Bratowa opowiadała, jak to jej Tatuś pierwszy raz samolotem leciał. Dawno temu, słusznymi liniami Aerofłotu. Tuż po starcie wyjrzał przez okno i z przerażeniem zauważył, jak nity wesoło "tańczą" na skrzydle. Wpadł biedny w panikę, zerwał się w fotelu i w strachu wykrzyczał do przyjaciela, który siedział w fotelu obok:
- O Boże, o Boże... Co robić? Co robić?
- Jak to co? - jak gdyby nigdy nic rzekł "weteran" do "żółtodzioba" - Trzeba zrobić tak... - po czym wcisnął przycisk nad fotelem.
I gdy zjawiła się stewardessa powiedział:
- Dwie duże wódeczki poprosimy...

TAKIEGO POCIESZENIA POTRZEBOWA...

TAKIEGO POCIESZENIA POTRZEBOWAŁA

Biba w akademiku, 15 osób w 3-osobowym pokoju. Alkohol się leje (głównie między panami, bo dziewczyny po piwku). Dzwoni telefon... Agata wychodzi na korytarz, po czym wraca cała zapłakana i duka, że mama ją skrzyczała, że w tym Krakowie to tylko pije i się puszcza. Zrobiła się cisza, na co kumpel (kilian), napełniając kieliszek, z pełną powagą wypalił:
- PRZECIEŻ NIE PIJESZ.