#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

W Rosji chodzą pogłoski...

W Rosji chodzą pogłoski że rząd zamierza wprowadzić w Państwie prohibicję.
Jedna ze stacji TV pyta przechodniów na ulicy co na ten temat sądzą. Zapytali starszego Pana:
- Czy wie Pan że rząd zamierza wprowadzić Prohibicję w Państwie, co Pan na to:
- Dziadziuś ze wzruszeniem ale całkiem poważnie:
-Wie Pani, ja to mam 80 lat więc swoje już wypiłem, no ale dzieci szkoda...

ZWIELOKROTNIĆ DZIAŁANIE...

ZWIELOKROTNIĆ DZIAŁANIE
Byłem dzisiaj na działeczce. Działeczka jak działeczka - jeden sklep spożywczy z największym wyborem piwa w okolicy i drugi sklep ogrodniczy.
Z kilkoma butelkami dębowego w siatce zajrzałem do ogrodniczego, bo trawnik taki jakiś żółty mi się zrobił od mleczy. Oglądam wielki wybór nawozów na trawnik i kątem ucha słucham sprzedawcy.
- Uprzejmie proszę, to preparat przeciwko mrówkom. W celu zwielokrotnienia działania, proponuję wymieszać preparat z proszkiem do pieczenia w stosunku jeden do jednego. Proszek do pieczenia grosze kosztuje i jest do kupienia obok w sklepie spożywczym. Żadna mrówka się nie uchowa!
Babinka zadowolona zapłaciła i poczłapała do sklepu obok.
Po chwili wpada dziadek:
- Coś na mszyce pan ma?
- Oczywiście! - Facio wykłada coś na ladę i dodaje - W celu zwielokrotnienia działania proponuję wymieszać preparat z proszkiem do pieczenia w stosunku jeden do jednego. Proszek do pieczenia grosze kosztuje i jest do kupienia obok w sklepie spożywczym. Żadna mszyca się nie uchowa!
Dziadek zadowolony poszedł i wtedy ja podchodzę z workiem nawozu do trawników.
- Tylko niech mi Pan nie mówi, że mam dokupić proszek do pieczenia!
Facio trochę się zawstydził, uśmiechnął pod nosem i mówi:
- Ta obok kazała mężowi kupić proszek do prania. A ten ciołek jej przywiózł proszek do pieczenia - całe 2 kilogramy! No to jej pomagam go upchnąć.

- Jak jest w pozycji...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

WAGINALNE...

WAGINALNE

Znajoma nasza tłumaczka ma męża teutońskiego rodu. Teraz Werner płynnie już po polski mówić, ale naonczas, gdy zdarzenie miało miejsce, dopiero tak jedno
przez drugie kumawszy.
Przyleciał Werner swego czasu do grodu Kraka do żony swej. Ta, mając zaproszenie na raucik wielce ważny w lokalnej spółce komunalnej, wzięła go z sobą. Na
rauciku w spółce komunalnej, jak to na raucikach w spółkach komunalnych bywa, panowie z sarmackim wąsem wygłaszają przemówienia, żeby jakieś alibi mieć dla
celu podstawowego rauciku ("catering").
Przemawiał sam Pan Prezio. Przemówienie trwało i trwało, a oczy Wernera coraz bardziej okrągłe ze zdumienia. Gdy Pan Prezio zbierał oklaski w ramach
interludium, Werner zwrócił się do małżonki:
- O czym on mówi?!
- Nieważne w sumie, tak pieprzy okolicznościowo...
- No ale dlaczego cały czas mówi o WAGINACH?!
- O jakich WAGINACH?! On nic o żadnych waginach nie mówi!
- Jak nie jak tak?! Dobra, następnym razem jak powie o waginach, to cię szturchnę.
Znajoma kuksańca otrzymała z miejsca, gdy Pan Prezio do mikrofonu wrócił i zaintonował:
- Z UWAGI NA SUKCESY NASZEGO PRZEDSIĘBIORSTWA W OKRESACH MINIONYCH...

Penis do prezerwatywy:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W tym kierunki zmierza...

W tym kierunki zmierza Świat:
Wchodzi facet do banku, w okienku nie ma nikogo. Z nudów bierze jakąś ulotkę, czyta
"Biorąc do ręki to pismo, uzyskał/a pan/pani kredyt hipoteczny na 19 procent w skali roku, na dziesięć lat".

POLICJANCI TEŻ LUDZIE...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Słuchaj, skąd miałeś...

- Słuchaj, skąd miałeś pewność, że twoja nowa żona była przed ślubem eee... nieruszana?
- A wiesz, mówiłem jej, że źle gotuje, fatalnie prasuje, nie ma wyczucia, a ona wszystko przyjmowała z pokorą. I już wiem - jest dziewicą.
- Ale skąd ta pewność?
- Widzisz, prawdziwa cnota krytyk się nie boi.

SZATAŃSKIE PRALKI...

SZATAŃSKIE PRALKI

Ostatnie dwa dni były bardzo udane jeżeli chodzi o klientów odwiedzających mój mały sklepik:

Przypadek nr 1:
[K]lientka kupuje pralkę, po dokonaniu wyboru modelu, klientka kładzie dłonie na pralce i po chwili rzuca:
[K] - Tej pralki nie chcę! Chcę taką samą ale inną!
[J]a - Czemu? Rozumiem chce Pani oryginalnie zapakowaną?
[K] - To nie to... W sumie dobrze, jak by przywieźli kilka sztuk.
[J] - Dlaczego???
[K] - Wybiorę pralkę, która ma w sobie najwięcej pozytywnej energii, bo ta na sklepie ma w sobie za dużo złej mocy...
Już myślałem, że przede mną objawił się mistrz Yoda w spódnicy ale okazało się, że pani jest z gatunku "ręce, które leczą"...
P.S. Po południu odebrałem telefon, że ta pralka źle wpływa na jej psa...

Długo myślałem, co to...

Długo myślałem, co to takiego 90x60x90.
Okazało się, ze 486.000 zł  miesięcznie.