psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Dość juz gadania o mnie.Pomówm...

Dość juz gadania o mnie.Pomówmy o TOBIE .Co TY myslisz O MNIE Biggrin

JĘZYK...

JĘZYK

Rzecz działa się w pewnym banku. Otwierają się drzwi wychyla się tylko głowa kobiety tak ok. 60 letniej i pytanie:
- Panienki, tam na bankomacie pisze wprowadź język. Jak ja mam to zrobić?

Poszedłem do instruktora...

Poszedłem do instruktora gimnastyki i spytałem:
- Nauczy mnie pan zakładać nogę za głowę?
- Jak bardzo elastyczny pan jest?
- Mogę przychodzić we wtorki i soboty.

Początek rozprawy. Oskarżona...

Początek rozprawy. Oskarżona jest prostytutka. Sędzia wypytuje ją:
- Nazwisko?
- Kosińska.
- Imię?
- Andżela.
- Gdzie pani mieszka?
- W Bydgoszczy.
- Wiek?
- 26 lat.
- Zawód?

- Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów?

- Czemu się nie golisz?...

- Czemu się nie golisz?
- Nie mam dziewczyny, dla której by było warto się golić.
- A dla siebie?
- Dla siebie to piwo kupuję.

Delikatnie wsuń do środka...

Delikatnie wsuń do środka dwa palce, a jeżeli wejście jest wystarczająco szerokie - wsuń trzy, upewnij się, że wnętrze jest mokre i zacznij pocierać w równym tempie to w górę, to w dół, w górę i w dół...

Widzisz? Tak właśnie myje się szklanki.

Mosze otwarł koszerną...

Mosze otwarł koszerną restaurację. W oknie umieścił napis : "Arabowie niemile widziani". Jednak parę dni później do restauracji wchodzi typowy Arab. Gość zamawia kanapkę - kasjer szybko wybiega na zaplecze do biura i pyta:
- Mosze co ja mam zrobić?
Żeby uniknąć skandalu i nie przysporzyć złej sławy lokalowi Żyd mówi kasjerowi, by ten sprzedał Arabowi kanapkę, ale by policzył mu podwójnie, co oduczy go przychodzenia tutaj. Kasjer błyskawicznie wykonał polecenie.
Cóż z tego skoro następnego dnia Arab zjawił się ponownie i tym razem zamówił cały obiad.
- Policz go potrójnie - mówi Mosze do kasjera - Damy mu solidną nauczkę i więcej tu nie przyjdzie ! Arab zjada posiłek, płaci bez narzekania i wychwala jakość pożywienia. W końcu prosi o zarezerwowanie stolika na wieczór tego samego, dnia dla jego dziesięciu przyjaciół.
- Ok - mówi mosze do kasjera - ale policzymy ich dziesięciokrotnie.
Arab zjawia się wieczorem, zamawia ogromna kolację i płaci bez narzekania, dodatkowo nagradzając obsługę sowitym napiwkiem. Następnego dnia w oknie Mosze umieścił napis : "Żydzi niemile widziani".

Spaceruję sobie wczoraj....

Spaceruję sobie wczoraj.
Całkiem zrelaksowany.
A tu żółty listek spadł z drzewa.
I cały nastrój poszedł w pizdu.
Jesień. Szkoła. Śmierć.

Ostra zima w lesie, wszystkie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Ty mi nie rozkazuj,...

- Ty mi nie rozkazuj, nie jesteś moim szefem!
- Jestem twoim dyrektorem!
- Przepraszam, Iwanie Iwanowiczu, zamyśliłem się. Ma pan głos jak moja teściowa.