#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Tato... Jestem w ciąży......

- Tato... Jestem w ciąży...
- Matka! Matka!! Matka!!! Kasia zaczęła mówić!!!

Młody chłopak poderwał...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Licealistka wraca ze...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

BALLADA O GŁODNYM SKINIE...

BALLADA O GŁODNYM SKINIE

Pracuję ci ja od miesięcy już zbyt wielu na nocnej zmianie na stacji benzynowej w Nowej Zelandii. Praca jak praca - da się wyżyć, jednakże ze względu na właśnie nocną porę miałem niejednokrotnie okazję poznać "podziemie" Kiwilandii: ot, przynajmniej raz czy dwa dziennie (nocnie?) przypałęta mi się jakiś (najczęściej maoryski) "gangsta", panienki z pobliskiego domku rozrywki wpadną wraz z "menadżerem" po słodycze, czasem pojawi się jakiś nawiedzony (jak dziadek na wózku obwieszony łańcuchem-krowiakiem z dredami owiniętymi wokół klamerek do wieszania bielizny). Aż razu pewnego drzwi otworzył pan o nieco bardziej znajomym wyglądzie:
Wysokie glany, szerokaśne białe szelki spinające spodnie moro, koszulka "White Power" i oczywiście znaczny ubytek owłosienia na głowie.
Jak już mówiłem nie takie rzeczy widziałem, więc zgodnie z zasadą "nasz klient nasz, k*wa, pan" grzecznie pozdrawiam i zapytuję czy szanowny pan ma dobry wieczór. Zamiast odpowiedzieć młodzian wskazał mi wyciągniętą ręką mniej więcej w kierunku sufitu (zapewne wskazując iż powinienem wytrzeć pajęczyny z kątów) po czym zaczął badać zawartość mojego sklepiku. Z aryjską pogardą ominął półkę z czekoladę, nawet nie spojrzał w kierunku chińskich zupek, nie on będzie wspierał amerykańskie żydostwo z Coca-Coli... Wreszcie oczy jego padły na chleb. Biały. Niemal defiladowym krokiem podszedł do półki i przygarnął w ramiona ze dwa bochenki... Po czym iście olimpijskim sprintem uciekł ze sklepu.
Ok, trochę mnie to zszokowało... Spisuję więc numery jego samochodu i dzwonię na policję:
- Haloo, miałem tu jednego skina...
- Taak, wiemy, ponoć 10 minut temu ukradł kurczaka z rożna z innego nocnego.
- No popatrz pan, do mnie wpadł po chlebek... Pewno do tego kurczaka.

Spotyka się dwóch przyjaciół:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

CH**OWA GODZINA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Ojcze, a kosmici istnieją?...

- Ojcze, a kosmici istnieją?
- Nie synku. To tylko fantastyka.
- Ojcze, a yeti istnieje?
- Nie synku, to tylko fantastyka.
- Ojcze, a niemieckie porno istnieje?
- Ja, ja! Das ist fantastisch!!!

Żona wraca do domu i...

Żona wraca do domu i mowi do męża:
- Kochanie wróciłam z salonu kosmetycznego.
Mąż patrzy na Żone i mówi:
- I co, zamkniete było?

PIELUCHY...

PIELUCHY

Mam ci ja potomka w wieku 5,5 roku. Jak zwykle rano woła "siku" i idzie do łazienki. Dzisiaj było podobnie. Wchodzi potomek [K] do pokoju i mówi do mojej małżonki [M]:
[K] - Mamo. Nie będziesz zadowolona.
[M] - Dlaczego?
[K] - Te pieluchy co wczoraj sobie kupiłaś to nawet na mnie są za małe!

POLSKA DLA POLAKÓW!...

POLSKA DLA POLAKÓW!

Biegłam ja sobie razu pewnego takim uroczym kawałkiem mojej prowincji... Zatrzymuje się koło mnie samochód z białymi blachami (było to lat temu wiele - nasze były tylko czarne), wyziera zza otwartej szyby całkiem sympatyczna męska twarz i pyta:
- Sprechen sie deutsch?
No że ja szprechen nie bardzo, więc pokręciłam bezradnie głową...
Na to facet niezrażony:
- Do you speak english?
No jak se pomyślałam, jaką ja angielszczyzną do niego zagadam, to też pokręciłam głową... Ale mówię se, że przecież facet wyniesie z Polski obraz tłumoka językowego. No jak gadał po niemiecku i angielsku, to po francusku na pewno nie umie! Więc wyuczonym gdzieś z telewizji cudnym akcentem pytam gościa:
- Parlez vous francais (ni cholery nie wiem, czy dobrze napisałam)?
Gość szczęśliwy, rozradowany woła:
- Oui, Oui!!!
Na to ja, z rozbrajającym (rozpaczliwym) uśmiechem:
- A moi nie...