psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Do nieba poszły trzy...

Do nieba poszły trzy dzieweczki. Św. Piotr pyta pierwszą:
- Uprawiałaś seks?
- Nooo tak, raz...
- To zasuwaj do czyśćca, tak na 200 lat
Pyta drugą:
- Uprawiałaś seks?
- Ooooo, ile razy!
- No to do piekła i baw się dobrze!
Pyta trzecią:
- Uprawiałaś seks?
- Nigdy w życiu!
- To masz tu skrzydełka...
- ... i będę aniołkiem?
- Nie, głupią gęsią!

Do eleganckiej restauracji...

Do eleganckiej restauracji wchodzi blond dama. Siada przy stoliku i zamawia kawę. Kelner w pokłonach przynosi tę kawę, stawia przed nią i odchodzi. Dama zaczyna pić zamówiony napój. Wtem mina jej rzednie. Zniesmaczona wzywa kelnera:
- Proszę pana! Ta kawa śmierdzi brudnym ch**m!
Kelner podnosi filiżankę wącha ze wszystkich stron. Po chwili stwierdza:
- Pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę.

wkurzony koleś wpada...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mężczyzna przyjeżdża...

Mężczyzna przyjeżdża do obcego miasta i zatrzymuje się w tanim hotelu. Tani pokój, bez telewizora i radia. Facet się nudzi. Nie ma ze sobą nawet niczego do czytania. Facet zobaczył an stoliku Biblię i zaczął ją przeglądać. W pewnej chwili przeczytał coś w Piśmie, bierze telefon i dzwoni do recepcjonistki. Pięknej, rudowłosej, zielonookiej, ale też dość chłodnej w obyciu. Zaczyna ją bajerować, namawia by do niego wpadła, szepce namiętne słówka. Po jakimś czasie udaje mu się i zjawia się u niego boska dziewczyna. Bez chwili zwłoki przystępują do dzieła. Po godzinie szalonego seksu oboje leżą w łóżku i odpoczywają.
Recepcjonistka odzywa się pierwsza:
- Kto by pomyślał?! Co we mnie wstąpiło? Nigdy bym o sobie tak pomyślała, że ja mogłabym... Ja z gościem hotelowym... To nie do pomyślenia! To dzisiaj - to pierwszy raz. Po prostu jesteś taki wyjątkowy! Kto mógłby to przewidzieć!
Na co gość odpowiada:
- W Piśmie Świętym tak napisano.
- Co powiedziałeś?! W Biblii?! Zwariowałeś!!! Gdzie?! W którym miejscu?!
- O tutaj, na drugiej stronie okładki. Wyraźnie stoi: "Rudowłosa zielonooka recepcjonistka to puszczalska zdzira".

Samolot. Pasażerowie...

Samolot. Pasażerowie bawią się,
piją drinki, śpiewają, tańczą.
Pilot samolotu woła do siebie stewardese:
- Proszę uspokoić pasażerów,
ponieważ samolot się pali!
- Dobrze proszę pana już idę.
Stewaredesa do pasażerów:
- Proszę państwa! Proszę zasiąść w fotelach,
zapiąć pasy, ponieważ samolot się pali i bedziemy lądować awaryjnie.
Nikt jednak nie słucha stewardesy. Zawiedziona idzie do pilota i mówi:
- Panie pilocie, oni mnie wcale nie słuchają. Nadal się bawią i śpiewają!
- To może niech pani przekaże im tę informację śpiewająco?
Stewardesa idzie i śpiewa:
- Samolot się pali!
A wszyscy pasażerowie:
- Sialalalala!

Wioska indiańska w Ameryce....

Wioska indiańska w Ameryce. Przychodzą Apacze do swego szamana i pytają:
- Jaka będzie w tym roku zima szamanie?
- Bardzo, bardzo ostra!
Apacze zaczęli zbierać chrust, ale zima była łagodna. Następnej jesieni znowu przychodzą Apacze i pytają szamana:
- Jaka będzie w tym roku zima?
- Bardzo, oj bardzo ostra!
Zima znów była łagodna, a Apacze nazbierali górę chrustu. Następnej jesieni przychodzą wściekli Apacze do szamana i pytają się go o to samo, ale grożą mu, że go oskalpują jeżeli się pomyli i że ma całą noc by się namyśleć. W nocy szaman wymknął się do instytutu meteorologicznego i pyta synoptyków:
- Jaka będzie w tym roku zima?
- Bardzo ostra, oj ostra - odpowiadają.
- Skąd wiecie? - pyta szaman.
- Bo Apacze od 2 lat chrust zbierają!

Idzie kupa obrabować...

Idzie kupa obrabować bank,spotyka kupę a tamta mówi:
- czy mogę się przyłączyć?
- tak
idą dwie kupy obrabować bank,spotykają kupę a tamta mówi:
- czy mogę się przyłączyć?
- tak
Idą trzy kupy obrabować bank,spotykają sraczkę a tamta mówi:
- czy mogę się przyłączyć?
- nie!to tylko dla twardzieli

W pewnej małej angielskiej...

W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu.
Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut.
Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma.
Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...

Facet wraca po pracy...

Facet wraca po pracy do domu, wchodząc zauważa swoją żonę na czworaka czyszczącą podłogę. Żona ma na sobie tylko fartuch, więc facet rzuca się na żonę i zaczyna uprawiać z nią seks na pieska.
Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę.
- Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć.
Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi:
- Za to, że nie obejrzałaś się i nie sprawdziłaś kim jestem!

Szła sobie babka przez...

Szła sobie babka przez lotnisko i ją przelecieli...