Do przechodnia na ulicy podchodzi facet z papierosem i zagaduje:
- Przepraszam, ma pan może zapałki?
Gość zaczyna obmacywać kieszenie od marynarki, spodni, sięga wreszcie pod pachy i głośno woła:
- k***a, jaki ja chudy jestem.
Do przechodnia na ulicy...
Dodane przez Katarzyna Hajda...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz