psy
lek
emu
#it
hit
syn
fut

Dwóch Kaszubów pojechało...

Dwóch Kaszubów pojechało do Niemiec.
Widząc polską rejestrację policjant niemiecki postanowił ich wylegitymować.
Zatrzymuje ich i mówi:
- Pasporte
Na to jeden z Kaszubów:
- Kuśnij nas w żec (pocałuj nas w dupę)
Na to zdziwiony policjant pyta:
- Was?(co?)
Kaszub:
- Jo jo mnie i Bronka

Rozmowa przyjaciółek:...

Rozmowa przyjaciółek:
- Wiesz, wczoraj mój mąż nie wrócił na noc do domu. Powiedział, że spał u przyjaciela. Zadzwoniłam do jego pięciu najlepszych kumpli.
- I co?
- Okazało się, że u dwóch spał, a u trzech jeszcze śpi.

Do karczmy "Pod Dwoma...

Do karczmy "Pod Dwoma Pedałami" przychodzi gościu i zapytuje karczmarza:
- Dlaczego karczma ta nazywa się Pod dwoma pedałami?
- Chwileczkę - odpowiada karczmarz - zaraz zawołam moją żonę. Maciek!

Idzie gazda z workiem...

Idzie gazda z workiem na plecach, cały zakrwawiony na twarzy. Spotyka go drugi gazda:
- Kto Cię tak urządził?
- Teściowa.
- Ooo! Ja, jakbym miał taką teściową, to bym ją ciupagą zarąbał!
- A Ty myślisz, że co ja niosę w worku?

Polak, Rusek i Niemiec...

Polak, Rusek i Niemiec kłócą się kto ma nawiększego king-konga w kraju. Niemiec mówi:
- Jak nasz king-kong podniesie ręce to ma wieżowce pod pachami.
Rusek mówi:
- Jak nasz king-kong podniesie ręce to ma 2 planety w rękach.
Polak na to:
- Rusek a te planety były ciepłe?
- Tak - mówi Rusek.
- To były jaja naszego king-konga! - powiedział Polak.

Ok. 23:00 mocno napity...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Idą dwa psy i jeden nagle...

Idą dwa psy i jeden nagle merda ogonem:
-O pacz latarnia!!!
-Musimy to oblać!!!

Do laboratorium doktora...

Do laboratorium doktora Frankensteina przychodzi Batman. Kładzie przed nim szczątki ciała ludzkiego i mówi:
- To był Robin. Proszę go jakoś poskładać i przywrócić do życia, a z tego co zostanie, niech pan zrobi małego nietoperza.

Ania huśtała się na huśtawce...

Ania huśtała się na huśtawce i spadła. Dlaczego?
- Bo nie miała rączek!
Puk puk.
- Kto tam?
- Na pewno nie Ania!

Przychodzi klient do...

Przychodzi klient do sklepu meblowego i mówi:
- Interesują mnie drzwi.
A sprzedawca na to:
- Zaje****e ma pan zainteresowania.