psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Jasio mówi do mamy: ...

Jasio mówi do mamy:
- Lampki się palą.
Mama:
- Lampki się świecą a nie palą.
Po kilku minutach przychodzi znowu i mówi:
- Firanka też się świeci.

Pyta się pani dzieci...

Pyta się pani dzieci kim chcieliby zostać w przyszłości.
Niektórzy mówili, że zostaną modelką, a inni, że zostaną rajdowcem.
Nagle Jasiu podnosi rękę:
- No powiedz Jasiu kim chcesz zostać?
- Emerytem.

Pani w szkole pyta dzieci:...

Pani w szkole pyta dzieci:
- Ile człowiek ma płuc?
- Dwa! – zgłasza się Jaś.
- Doskonale Jasiu. A skąd ty to wiesz?
- Bo widziałem, jak się moja siostra kąpała.

Jasiu biegnie do babci...

Jasiu biegnie do babci i krzyczy:
- Babciu, babciu a dziadek poszedł utopić kota!
- Jasiu i bardzo dobrze ten kot był nieuleczalnie chory.
- Tak wiem ale kot już wrócił a dziadek jeszcze nie!

Sąsiadom Jasia urodziło...

Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko. Niestety, dziecko urodziło się bez uszek.
Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko.
Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi: 'Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat,
albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!'

Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął: 'Ojej jakie piękne dziecko!'
'Dziękuję Jasiu' powiedziała sąsiadka, 'A dlaczego tak ci się podoba?'
'No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy' mówi Jasio, dodając:
'Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?'

'Och tak' odpowiada dumna sąsiadka 'Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10'.
'To dobrze' odpowiada Jasio 'bo miałby przeJe***e gdyby musiał nosić okulary'

Na lekcji:...

Na lekcji:
- Powiedz Jasiu, z czego zrobiona jest Twoja kurtka?
- Z wełny.
- Znakomicie. Powiedz więc teraz, jakiemu zwierzęciu zawdzięczasz swoją kurtkę?
- Tacie.

Jasiu rozmawia z ojcem:...

Jasiu rozmawia z ojcem:
- Tatusiu, chyba muszę iść do okulisty!
- Dlaczego?
- Bo od dawna nie widzę kieszonkowego, które miałeś mi dawać!

Idą sobie Jaś i Małgosia...

Idą sobie Jaś i Małgosia przez las na mszę.
A że czasu mieli dużo, więc się na chwilkę zatrzymali.
Wreszcie doszli i w te pędy do konfesjonału.
Jaś się spowiada:
- Raz zgrzeszyłem z Małgosią, jak szliśmy przez las.
Małgosia się spowiada (była druga w kolejce):
- Zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy.
Ksiądz:
- Dwa? on mówił, że raz.
- Ale on zapomniał, że my jeszcze będziemy wracać.

Pani na lekcji mówi do...

Pani na lekcji mówi do Jasia :
- Napisz mi twoje pamiętniki z wakacji .
- Dlaczego ja ? - odpowiada Jasiu .
- Wy to macie trudne sprawy - mówi nauczycielka .

- Moja starsza siostra...

- Moja starsza siostra ma szczęście - mówi Jaś do kolegi.
- Dlaczego?
- Była na prywatce, na której urządzono konkurs. Każdy chłopak musiał albo pocałować dziewczynę, albo dać jej czekoladę.
- No i co ?
- Przyniosła 20 czekolad!