#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Kowalski natknął się...

Kowalski natknął się w barze na pana Iksińskiego. Wymieniają grzeczności i zaczynają rozmawiać.
-A jak się czuje małżonka? - pyta Kowalski.
-Och, wie pan, strasznie cierpi za swoje przkonania!
-Coś politycznego?
-No, nie zupełnie: jest przekonana, że może nosić pantofle w rozmiarze cztery, podczas gdy jej stopa ma rozmiar siedem...

Dlaczego na wsi kobiety...

Dlaczego na wsi kobiety szyją mężom kalesony z folii?
- Bo pod folią szybciej rośnie.

Około północy mama i...

Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.

Dwóch amerykańskich turystów...

Dwóch amerykańskich turystów wybrało sie do Rosji na wakacje, aby podziwiać przyrodę. Chodzą po lesie, robią zdjęcia, zachwycają sie pięknem natury, aż tu nagle wyskakuje z krzaków niedźwiedź i zaczyna ich gonić. Turyści z krzykiem zaczęli uciekać. Nieopodal niedaleko strumyka dwóch ruskich zrobiło sobie piknik. Siedzą na kocu, pija wódkę (w strumyku chłodzi sie jeszcze kilka butelek) zagryzaj ogórkami i kiełbasą. Ruscy piją a tu nagle przez środek koca przebiegają turyści i goniący ich niedźwiedź. Rozdeptali kiełbasę i ogórki, wylali wódkę...ruscy popatrzyli na siebie i rzucili sie w pogoń. Po kilku minutach wracają, ze strumyka wyciągają flaszkę wódki i jeden z nich mówi
- ale ten w futrze to przynajmniej umiał się bić...

98-letni staruszek przychodzi...

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Zebranie koła łowieckiego:...

Zebranie koła łowieckiego:
- Koledzy, mam świetne miejsce na niedźwiedzia. Niestety, trzeba tylko z godzinkę posiedzieć i poczekać.
- W zasadzce?
- Nie. Aż akrobaci skończą występ.

Żona do męża:...

Żona do męża:
- Wiesz co, kochanie, w autobusie dwóch nastolatków ustąpiło mi miejsca.
- I co, zmieściłaś się?

Czterech żonatych mężczyzn...

Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy trzecim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty. - Ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano. Gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik?"
W odpowiedzi usłyszałem:
- Odpie*dol się, kije są w szafie...

W domu dzwoni telefon,...

W domu dzwoni telefon, żona podchodzi odebrać, a mąż woła z drugiego pokoju:
- Jeśli to do mnie, powiedz że mnie nie ma.
Żona odbiera i mówi:
- Niestety mąż jest w domu - i odkłada słuchawkę.
- Przecież prosiłem Cię żebyś powiedziała, że mnie nie ma!
- Ale to był telefon do mnie, a nie do Ciebie.

W przedziale pociągu...

W przedziale pociągu siedzą naprzeciwko siebie mama z synkiem Jasiem i jakiś facet. Jasiu wykonuje te same ruchy co facet naprzeciwko. Facet po pewnym czasie nie wytrzymał i mówi do matki dziecka:
- Czy może pani coś powiedzieć synkowi, aby mnie nie przedrzeźniał?
- Jasiu, nie zachowuj się jak głupek.