#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Mąż wraca do domu i od...

Mąż wraca do domu i od progu krzyczy:
- Kochanie trzafiłem "6" w totolotka.
Żona siedzi bez żadnej reakcji.
- No kochanie nie cieszysz się? Wygrałem w totolotka, będziemy bogaci.
A żona smutnym głosem:
- Mamusia mi zmarła.
A mąż na to:
- o kurcze Kumulacja!

- Podobno twoja żona...

- Podobno twoja żona krótko cię trzyma...?
- Krótko??!! To już piętnascie lat!

Kierowca taksówki wracał...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Zenek z Kamilą czekali...

Zenek z Kamilą czekali z konsumpcją do ślubu. Potem przez trzy dni nie wychodzili z łóżka. Na czwarty dzień Zenek przerwał sex na chwilę i proponuje żonie:
- Może byśmy się przewietrzyli? Co powiesz na króciutki spacerek po ogrodzie?
- Dobra, to ty weź prezerwatywy, ja poszukam jakiegoś koca.

Żona pyta męża:...

Żona pyta męża:
- Co chcesz na śniadanie?
- Nic - odpowiada mąż. - Po tej Viagrze wcale mi się nie chce jeść.
Dochodzi południe.
- Co chcesz na obiad? - pyta żona.
- Nic. Po tej Viagrze wcale mi się nie chce jeść.
Zbliża się wieczór.
- Co chcesz na kolację? - pyta żona.
- Nic nie chcę. Po tej Viagrze wcale mi się nie chce jeść.
- Rozumiem. Ale zejdź w końcu ze mnie, bo umrę z głodu!

Żona wykonuje jakieś...

Żona wykonuje jakieś dziwne ruchy przed lustrem.
- Co ty tam robisz?!
- Ćwiczę chwyty samoobrony, nigdy nie wiadomo, czy w ciemności nie napadnie mnie jakiś maniak seksualny.
- Daj spokój, aż tak ciemno to nie bywa!

Wraca facet do domu i...

Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Yessss, wygrałem w lotto, jest!, udało się! SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! - wydziera sie zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu żona siedzi smutna i placze.
- Co sie stało? - pyta.
Na to żona:
- Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy:
- Yesssss! KUMULACJA!

Małżeństwo z długim stażem...

Małżeństwo z długim stażem flegmatycznie ogląda pornola. Na ekranie babka ściąga z faceta majtki. Żona pyta męża:
- Wasia, gacie do prania wrzuciłeś?

W zeszłym tygodniu kupiłem...

W zeszłym tygodniu kupiłem żonie piękny bukiet kwiatów.
Wręczam jej ten bukiet, a żona na to:
- Tak tak!!! Teraz będę musiała dwa tygodnie nogi rozkraczyć!!!
Na to ja:
- A dlaczego? Nie mamy Wazonu?

Wczoraj ostro pokłóciłem...

Wczoraj ostro pokłóciłem się z żoną... - zwierza
się Adam koledze.
- I do kogo należało ostatnie słowo?
- Jak zwykle do mnie.
- Co jej powiedziałeś?
- Powiedziałem stanowczo: „No dobrze, kup sobie
tę kieckę...”