MISJA
Wczoraj kuzyniak mej drugiej połówki przyjmował pierwszą komunię. Jako osoba mniej niż zainteresowana rytuałami odprawianymi przy tej okazji - a zaproszona na wyżerkę - jak najbardziej oczywiście stałem sobie na dziedzińcu świątyni kontemplując piękne okoliczności przyrody. Byłem nieco wcześniej albowiem zostałem wysłany w celu poszukiwań koperty służącej aktom korupcyjnym. Jako że dostałem polecenie służbowe: "czekać aż się wszystko skończy możliwie bez wygłupów, scen i zwracania powszechnej uwagi" stałem sobie na tym dziedzińcu z kopertą w kieszeni obserwując dwóch młodych komunistów w albach. Biegali sobie radośnie wokół starego, wielkiego, drewnianego krzyża, który przy tym kosciele stoi od czasów niepamiętnych. Nagle młodzież stanęła, gdyż coś ją wyraźnie zainteresowało. Była to tabliczka na wspomnianym krzyżu, na której widniał napis:
MISJA 19 - 23 III 1930
Słyszę jak jeden komunista czyta drugiemu:
- M I S J A. Odcinki dziewiętnasty do dwudziestego trzeciego. Seria trzecia. O dziewiętnastej trzydzieści.