#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Pewne trzy parafie nawiedziła...

Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek. Całe dziesiątki rudych zwierzątek zamieszkały w murach kościołów.
Członkowie pierwszej parafii uznali to za wole Boga i wiewiórki zostały.
W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie co do sztuki i wywieziono do lasu, ale po trzech dniach wróciły.
Tylko w trzeciej parafii znaleziono właściwe rozwiązanie. Wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych. Od tamtej pory nikt ich w kościele nie widział.

Wchodzi do fryzjera ksiądz....

Wchodzi do fryzjera ksiądz.
Ten go przystrzygł i mówi:
- Od duchownych nie biorę zapłaty!
Na drugi dzień ksiądz przysłał mu paczkę kubańskich cygar. Następnego dnia do fryzjera przyszedł pastor.
Fryzjer zrobił swoje i mówi:
- U mnie duchowni nie płacą.
Wieczorem pastor przysłał mu wspaniały koniak.
Trzeciego dnia zjawił się u fryzjera rabin.
Fryzjer przystrzygł to co u rabina przystrzyc można (pejsy i broda nie mogą być przycinane) po czym powiedział o panującej w jego zakładzie zasadzie.
Na kolejny dzień rabin przysłał do niego swojego kolegę - innego rabina

Zakonnica pojechała z...

Zakonnica pojechała z księdzem na golfa. Stoją nieopodal pierwszego dołka, ksiądz przymierza się, bierze zamach i wybija piłkę. Piłka pada z dala od dołka. Ksiądz krzyczy:
- Do diabła, nie trafiłem!
Siostra patrzy na niego zgorszona:
- Niech ksiądz tak nie mówi, bo Bóg się obrazi.
Podchodzą do następnego dołka, znów wybicie piłki i znów pudło. Ksiądz krzyczy:
- Do diabla! Znów nie trafiłem!
Siostra zgorszona:
- Jak jeszcze raz ksiądz tak powie, to niech księdza piorun trzaśnie!
Przy trzecim uderzeniu piłki ksiądz znów nie trafia.
- Do diabła! Znów nie trafiłem!
W tym momencie chmurzy się niebo i słuchać grzmot. Piorun trafia zakonnicę, a z góry słychać głos:
- Do diabła, znów nie trafiłem!

Obiad dla zakonnic....

Obiad dla zakonnic.
-Siostry, dziś na obiad marchewka!
-Hurra!
-Ale pokrojona!
-Eee...

Córka nowego ruskiego...

Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato... Serce, nie sługa. - No dobrze, przyprowadź go jutro. Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10.000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże...
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże...
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche, i musi mieć zawsze najnowszy model.
Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże...
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena: - I jak, tato, spodobał ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.

Przychodzi chłopak do...

Przychodzi chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza uprawiałem sex oralny.
- O ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć.
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz, bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę proszę księdza.
- To może z Zośką od Nowaków?
- Nie.
- Idź, nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple:
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
- Nie. Ale namiarów parę mam.

Gdy chodziłem do gimnazjum,...

Gdy chodziłem do gimnazjum, ksiądz uczący tam złamał rękę i pewnego dnia przyszedł do szkoły bez sutanny. Dziewczynka z podstawówki, widząc go, zawołała: O! Ksiądz dzisiaj bez sukienki?!

Pobożny muzułmanin wsiadł...

Pobożny muzułmanin wsiadł do taksówki w Londynie i słysząc muzykę szorstko rzekł do taksówkarza:
- Wyłącz radio, nie mogę słuchać muzyki, bo w czasach proroka jej nie było, a szczególnie zachodniej muzyki,która jest muzyką niewiernych.
Taksówkarz grzecznie wyłączył radio, po czym zatrzymał auto i otworzył drzwi.
- Co robisz? - zapytał muzułmanin.
- W czasach proroka nie było taksówek, więc wypie****aj i poczekaj sobie na wielbłąda!

Trwają gorzkie żale....

Trwają gorzkie żale. Gdy ludzie śpiewają: "...czemu wszystka truchlejesz", Jasiu pyta mamę:
-Mamo, a co to jest ten truch?

Idą dwie zakonnice: siostra...

Idą dwie zakonnice: siostra Matematyka (M) i siostra Logika (L). Siostra M mówi:
- Widzisz tego mężczyznę, który idzie za nami od dłuższego czasu?
- Tak.
- Za 2 min nas dogoni.
- Zgodnie z prawami logiki musimy się rozdzielić, a wtedy pójdzie tylko za jedną z nas. Spotkamy się w zakonie.
Do zakonu przychodzi pierwsza siostra M.
Parę min później siostra L.
Siostra M pyta się:
- O Boże, o Boże ! I co się stało?
- Zgodnie z prawami logiki mężczyzna mógł pójść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
- I co i co ?
- Zgodnie z prawami logiki gdy przyspieszyłam, on również to zrobił.
- I co dalej?
- Zgodnie z prawami logiki zaczęłam biec, a on zrobił to samo.
- O Boże ! I co?
- Zatrzymałam się i on zgodnie z prawami logiki zrobił to samo.
- O Boże, o Boże i co?
- Podciągnęłam do góry sutannę, a on zgodnie z prawami logiki zdjął spodnie.
- O Boże, o Boże ! I co?
- Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.

Dla każdego kto myślał inaczej 15 zdrowasiek.