#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

przychodzi baba do lekarza...

przychodzi baba do lekarza i pyta sie
Panie doktorze no i co z tymi bolami w plecach cos juz wiadomo?
tak prosze Pani znalazlem przyczyne otoz ma pani dwa kregoslupy
Jak to dwa przecie to niemozliwe panie doktorze
prosze Pani.... Tampony sie wyjmuje a nie upycha !

Lekarz bada kobietę....

Lekarz bada kobietę.
- Potrzeba pani więcej rozrywki. Powinna pani robić coś na co ma pani największą ochotę.
- Niestety - wzdycha kobieta - mam bardzo zazdrosnego męża..

Pracownik budowlany przyszedł...

Pracownik budowlany przyszedł do lekarza i mówi:
- Mam zatwardzenie, już od dłuższego czasu się męczę...
Lekarz zbadał go i powiedział:
- Proszę położyć się na stole na brzuchu...
Robotnik uczynił jak kazał pan doktor...
Lekarz wyciągnął (ciekawe skąd) kij baseballowy i walnął z całej siły w tyłek budowlańca, po czym kazał mu iść do toalety...
Ten wrócił po jakimś czasie z wyrazem ogromnej ulgi na twarzy:
- Czuję się doskonale, panie doktorze, czy ma pan jeszcze dla mnie jakieś zalecenia ??
- Owszem, proszę przestać podcierać się workami po cemencie...

U psychiatry siedzi trzech...

U psychiatry siedzi trzech wariatów. Psychiatra podchodzi do pierwszego i pyta:
- Ile jest 2x2?
- 1785.
Pyta o to drugiego.
- Środa - odpowiada.
I wreszcie o to samo zagaduje trzeciego:
- 4 - słyszy zdumiony.
- Jak na to wpadłeś?
- Normalnie, podzieliłem 1785 przez środę.

Przychodzi pedał do lekarza...

Przychodzi pedał do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, strasznie mnie tyłek kuje, nie mogę chodzić, siadać, ała, ała.
- Idź stąd geju, nie dam się znowu nabrać!
- Ale ja nie żartuję, on naprawdę mnie boli!
- Ok, ściągaj spodnie i się kładź, ale szybko bo nie mam czasu.
Pedał się kładzie i wypina. Lekarz patrzy, patrzy i mówi:
- No oczywiście, że kuje, bo ma pan różę w dupie.
Na co pedał:
- To dla pana...

Do dentysty przychodzi...

Do dentysty przychodzi facet z bolącym zębem.
- Trza rwać! - mówi stomatolog.
- Ile to będzie kosztować?
- Hmmm... Niedużo. Jestem tuż po studiach, nie mam zbyt wielkiego doświadczenia... Więc tylko 100 złotych za godzinę.

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- proszę pana jestem w trzecim miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
Na to lekarz:
- hmmmmmmm a jabłka pani je?
- nie, a trzeba?
- trzeba!
Przychodzi znowu ta sama pani do lekarza i mówi:
- proszę pana jestem w piątym miesiącu ciąży a brzuszek ciągle nie rośnie!
- hmmmmmmm a gruszki pani je?
- nie a trzeba?
- trzeba!
Przychodzi znowu do lekarza i mówi:
- proszę pana jestem w siódmym miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- hmmmmmmm, a banany pani je?
- nie, a trzeba?
- trzeba!
Przychodzi już zdenerwowana do lekarza i mówi:
- proszę pana, ale ja już jestem w dziewiątym miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- hmmmmmmm, a kochała się pani z mężem?
- nie, a trzeba?
- trzeba!

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.

Dusza trafia przed oblicze...

Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.
- Zawód?
- Lekarz.
- To wchodź wejściem dla dostawców.

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego:
- Po co to pani?
- Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.