Przychodzi Polak do sklepu...

Idą dwie blondynki brzegiem rzeki. Zatrzymuje je policjant.
- Dowody proszę!
Chlup, chlup...

- Wiesz,wczoraj byałm z kolegą w lesie - mówi Jaś do Małgosi.
- No i co?
- Zobaczyliśmy węża.
- I co zrobiliście?
- Chyba co ja zrobiłem, zabiłem.
- Tego węża? Ale jesteś dzielny!
- Nie, kolegę.
- A dlaczego go zabiłeś?
- Bo nie chciałem, by ukąsił go wąż...

- Czemu łowisz ryby na ser, a nie na robaki? - pyta Franek Kowalskiego.
- Bo jak ryba weźmie, mam na kolację rybę, a jak nie weźmie, to mam ser.

Wiecie, jak zaczynają się przepisy w szkockiej książce kucharskiej?
- Pożycz od sąsiada pół kilo mąki...

Do domu Kowalskiej przychodzi akwizytor sprzedający odkurzacze i mówi:
- Zjem każdą rzecz jakiej nie wciągnie ten odkurzacz.
Na to kowalska:
- No to smacznego! - śmieje się kobieta - Od wczoraj mamy awarie prądu!

Czym się różni długopis od trumny?
-Wkładem.

Czy można mieć stosunek płciowy z ptakiem?
- Tak. Na przykład można wyje*** orła na schodach...